Jarosław Kozanecki

Bydło zwane „płocką inteligencją”. Pies ich mordę lizał… – pisał. Czy ktoś taki mógł kochać rodzinne miasto? I czy miasto pokochało jego?

Autor: Jarosław Kozanecki

Z moich czasów szkolnych przypominam sobie lekcje języka polskiego, godziny wychowawcze i rozliczne akademie ku czci wielkiego poety, z których wynikało, że wszyscy płocczanie kochali Władysława, a Władysław uwielbiał Płock…

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl