„Wizja lokalna” po latach – skąd przyszło ZOMO, kogo zgarnęło, dokąd wywiozło. MZRiP, stocznia, FMŻ i reszta miasta w filmie „Stan wojenny w Płocku”
„Nie ma w nim wspaniałych kreacji aktorskich. Ot, są ludzie i mówią. Ale o to właśnie chodziło pomysłodawcom i realizatorom” pisali dziennikarze po premierze filmu.

A ta odbyła się w 2011 r., producentem trwającego przeszło godzinę filmu było Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej (autorem scenariusza i reżyserem Tadeusz Bystram). Jak twierdzili wtedy jego członkowie, film powstał po to, by „utrwalić żywe portrety i wypowiedzi uczestników” wydarzeń z czasu stanu wojennego w Płocku.
Najpierw są dwa prologi
Pierwszy o okrytym złą sławą budynku przy ul. 1 Maja i jego ponurych piwnicach. Oprowadza Lesław Wojno – opowiada, że w czasie wojny gestapo katowało w nim jego ojca, AK-owca, a po wojnie był tam on sam, a w roli oprawcy wystąpiło NKWD. Wojno „wrócił” tam w stanie wojennym, gdy przy 1 Maja rządziła Milicja Obywatelska.
Na drugi prolog składają się zdjęcia i materiały Polskiej Kroniki Filmowej – to historia Polaków po II wojnie światowej: fałszywe procesy i represje, wiece, protesty, ścieżki zdrowia, strzelanie do ludzi, rodząca się opozycja aż po 13 grudnia 1981 r…
Wracają po latach
I tak zaczyna się właściwa opowieść o stanie wojennym w Płocku. To swego rodzaju wizja lokalna. Bezpośredni świadkowie, byli działacze „Solidarności” wracają do Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych, Fabryki Maszyn Żniwnych, Stoczni Rzecznej, Ośrodka Badawczo-Rozwojowego i innych firm. Są w kościołach, które przed laty były przystanią dla opozycji: m.in. w podziemiach św. Jana i na Stanisławówce. Przynajmniej dwa pokolenia płocczan rozpoznają znajome twarze – jedni wśród przywódców płockiej opozycji, drudzy choćby wśród członków zespołu muzycznego SPES znanego z mszy za Ojczyznę u św. Stanisława Kostki.
Świadkowie wspominają skąd 13 grudnia przyjechały czołgi i skąd nadeszli zomowcy, jak próbowali organizować pomoc dla zatrzymanych, mówią o rewizjach osobistych, ciasnych celach, mrozie, życiu w ośrodkach internowania, podsuwanych do podpisania lojalkach. Oto ten film, obejrzyjcie.
Czytajcie też: To nie był dzień sukcesu, to był dzień mojej klęski. Nie mam czym się chwalić. Szlag mnie trafia… >>
Na zdj. 'Stan wojenny w Płocku’, kadr z filmu; jeden z ośrodków internowania płocczan
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Stara Kobylanka idzie do rozbiórki. Nowej – z basenami, zjeżdżalnią, spa – nie będzie, choć były już nawet koncepcja i wizualizacje
Autor: Arkadiusz Adamkowski„Statek Szaleńców” – spektakl, który trzeba zobaczyć. Grają w nim młodzi płocczanie z Teatru na Tumskiej
Autor: Arkadiusz AdamkowskiKłęby dymu tuż przed granicą Sierpca. Osiem strażackich zastępów w akcji [ZDJĘCIA]
Autor: Gazeta PłockaKolejny wypadek w Płocku. Potrącenie pieszej na pasach
Autor: Gazeta PłockaDwa dni – trzy poważne wypadki. Zderzenie rowerzystów, auta rozbite na drzewach i ogrodzeniach
Autor: Gazeta PłockaBędzie się działo: mecz Małachowianka – Jagiellonka, trzy postoje dorożek w mieście, mundurki w szkołach, płatne wejściówki do lasu
Autor: Michał KacprzakNajsmaczniejsze mazowieckie potrawy wybrane, odnowiony sierpecki dworzec otwarty, kolejne inwestycje na wsiach – co nowego w regionie?
Autor: Materiał PartneraPiastowska gra o tron – dramat najstarszego syna Konrada Mazowieckiego
Autor: Materiał Partnera