Arkadiusz AdamkowskiArkadiusz Adamkowski

Dlaczego na miejskim Facebooku nie ma ani słowa o wycince drzew na placu Obrońców Warszawy?

Niedziela, plac Obrońców Warszawy. Zdezorientowani ludzie nie wierzą własnym oczom: „Co się stało z drzewami?”. Ktoś szuka informacji na Facebooku…

Plac Obrońców Warszawy po wycince drzew Fot. Dominik Dziecinny

Ludzie wyszli z kościoła na Górkach albo wracają od strony Starego Rynku, przystają w małych grupkach przed prokuraturą, przyglądają się przetrzebionemu placowi. Nie było ich tu od kilku dni, praktycznie nikt nie wie, co się stało. Nastroje dalekie od entuzjazmu, bliskie przygnębieniu. – Chyba nie było w nocy żadnej wichury? – zastanawia się pan Tadeusz, który od lat mieszka przy Krótkiej. Wtrąca mieszkanka ul. Gradowskiego: – Takie były wielkie plany co do placu, a pewnie jakiś parking nam tu szykują.

Ktoś rzuca: – Na Facebooku miasta i prezydenta o tym nie piszą? Przecież tam zawsze dużo informacji.

Nie piszą.

Inny dodaje, że na „Dzienniku Płockim” czytał o sobotniej wycince, więc on pewną wiedzę ma. – Ale dlaczego nie ma o tym w chyba najpopularniejszym medium społecznościowym miasta? Mógłby ktoś zapytać? – nie wiedzieć czemu jego też interesuje ta drobna, wydawałoby się, sprawa.

Odpowiadamy więc, jak umiemy.


Same fajne rzeczy

Sprawdzamy. U prezydenta na FB rzeczywiście sporo bieżących informacji. Jest o portrecie odnalezionym w remontowanej kamienicy Sarny, Rafale Trzaskowskim, sygnalizacji świetlnej, która ma poprawić bezpieczeństwo na al. Piłsudskiego, nagrodach, termomodernizacji Budowlanki, jubileuszu, nagrodach, orlikach, współpracy z Veszprem…

Same fajne rzeczy. Jeśli jest o drzewach, to najwyżej o drzewach młodych płocczan, które się sadzi, a nie wycina.

Tak samo jak na profilu miasta – tam już lekko świątecznie i powtórka części tematów z prezydenta, u którego nastrój burzą jedynie komentarze. Bo ktoś wypomina, że nie ma ani słowa o niedawnej ślizgawicy i zakorkowanym mieście. Inny najwyraźniej lekko złośliwie nawiązuje do placu Obrońców Warszawy właśnie:

„Prosimy także o relację z ostatniej wycinki drzew, również wiekowych i związanych z historią tego Miasta. Jest wielu zainteresowanych. Wielu zaskoczonych. Wielu niedoinformowanych”.


Niech będzie uczciwie – ratusz informował i to dość szczegółowo o wycince i planach rewitalizacji placu. To było pięć dni temu, więc dziś trzeba trochę wysiłku, ale można do tej zapowiedzi dotrzeć. Jest dokładne wyjaśnienie, dlaczego 25 spośród 109 drzew musi być wyciętych, co więcej – także informacja, że „w środę 20 listopada rozpocznie się wygradzanie terenu, aby okolice placu były puste i dostępne dla firmy, która wytnie drzewa. Prosimy w tym terminie o nieparkowanie samochodów przy placu Obrońców Warszawy”.


– Nie siedzę codziennie w internecie, za to staram się systematycznie śledzić media społecznościowe. Nurtuje mnie, dlaczego tam nic nie było – dalej docieka jeden z płocczan na placu.

No to jeszcze raz – odpowiadamy, jak umiemy.

Kłopotliwe trudne sprawy

Tak naprawdę, to… nie ma się czemu dziwić. Facebooka, media społecznościowe wiele instytucji, firm, osób prywatnych wykorzystuje bardziej PR-owo, niż informacyjnie. Czy to więc zaskakujące, że i płocki samorząd raczej stara się oszczędzić swojemu prezydentowi publicznego obnoszenia się z powiązaniami z jakimikolwiek trudnymi sprawami? Po co jego samego i jego formację ma z nimi kojarzyć potencjalny elektorat?

Dlatego nie znajdziecie na socialach ratusza wzmianki o sporze wokół opłat parkingowych pod szpitalem Świętej Trójcy, o skandalu z racami na stadionie Wisły czy o sprawie związanej z odmową wpuszczenia na mecz zorganizowanej grupy kibiców z Krakowa. Huczało o tym w całej Polsce, po internecie hulały filmy i memy, a miasto milczało, mimo że w imieniu płocczan to prezydent jest właścicielem spółek, których te sprawy dotyczą. Tak samo niechętnie odnosił się do fatalnej wiosny nafciarzy, którzy w przedwyborczym okresie spadali z Ekstraklasy (- Jest zarząd spółki, on niech odpowiada – asekurował się prezydent). Znacznie bezpieczniej jest pochwalić się nowymi świadczeniami w szpitalu czy zdjęciem z wygranego meczu Wisły.

A jakakolwiek wycinka drzew, nawet uzasadniona, po prostu jest w Płocku trudną sprawą.

Co zaś do ostatniej wycinki, to…

… abyście nie musieli długo szukać, cytujemy fragmenty z witryny miasta:

„Samorząd Płocka przygotowuje się do rewitalizacji Placu Obrońców Warszawy. Obecnie powstaje koncepcja, która zakłada zachowanie istniejącego charakteru z uczytelnieniem jego pierwotnego układu – osi kompozycyjnej z widokiem na budynek dawnej Kamery Pruskiej. Ma być zachowany i uzupełniony szpaler drzew po obu stronach placu oraz opracowana nowa aranżacja jego środkowej części. Wyeksponowany zostanie pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, a w centrum placu wprowadzone będą nowe rabaty oraz elementy wodne.

Planowana rewitalizacja placu wymagała przeprowadzenia inwentaryzacji rosnących tu drzew i określenia ich kondycji. Na przełomie lipca i sierpnia 2023 roku inwentaryzacji drzew dokonała firma Landgreen Architektura Kamil Ląd z Poznania. Policzyła je i oceniła stan korzeni, pnia oraz korony. Na placu Obrońców Warszawy rośnie 109 drzew, m.in. lipy, klony, jesiony, platany. Najwięcej jest kasztanowców zwyczajnych, a najstarsze z nich mają około 100 lat. (…) Do pogłębionej diagnostyki wskazano 72 drzewa.

(…) Okazało się, że stan fitosanitarny drzew jest zły, szczególnie kasztanowców. Stwierdzono m.in. znaczny rozkład tkanki drzewnej, w konsekwencji którego wypróchnienia wnętrza pnia obejmują niejednokrotnie 60-80 procent, a grubość zdrowej ściany pnia nie zapewnia bezpieczeństwa drzewa na złamanie. Stwierdzono także obniżoną witalność czy nawet zamieranie.

(…) 42 przebadane drzewa pilnie potrzebują interwencji. W niektórych przypadkach problemy są tak duże, że zalecono usunięcie drzewa – nie ma możliwości poprawy jego stanu. Taka sytuacja dotyczy 25 drzew, głównie kasztanowców pospolitych, ale też dwóch klonów pospolitych i jesionu wyniosłego. Pozostałe będą poddane pielęgnacji”.

Kategoria: News, Opinie

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl