Nafciarze na Jasnej Górze. Miejscowi im wbijali szpilki: „Nic wam to nie da. I tak przegracie”. Tymczasem…

… Iban Salvador – raz, Wiktor Nowak – dwa i Wisła trzy punkty ma. Niespodzianka w Częstochowie – nafciarze wygrali 2:1 z Rakowem. Nie zdeprymował ich nawet zmarnowany rzut karny.

O meczu opowiadają trenerzy obydwu drużyn.

Mariusz Misiura, trener Wisły Płock:

Mariusz Misiura. Fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock SA
  • Na początku chciałem naprawdę podziękować drużynie za charakter. Wygrać tutaj mecz, przegrywając 0:1, jest wielką sztuką. A wygrać z poczuciem, że się na to zasłużyło… Gratuluję mądrości, bo jakość, determinację i serce, które nasi piłkarze wkładają, widzę już od 13 miesięcy. Dzisiaj jeszcze dołożyliśmy do tego dużą mądrość, więc naprawdę bardzo gratuluję i dziękuję za emocje.
  • Bardzo dziękuję sztabowi za naprawdę niesamowitą pracę w tym tygodniu. Oglądać na żywo tutaj mecz z Żiliną, później przygotować się odpowiednio w krótkim czasie do tego, co właśnie nas dzisiaj czekało – za to duże uznanie. Cieszę się, że mogę z wami pracować.
  • Cel kolejny został zrealizowany, bo chcieliśmy wygrać jak najszybciej mecz 11 na 11 i to się dzisiaj udało, więc musimy sobie wyznaczyć cel następny. Będzie nim zrobić jak najszybciej 10 punktów w Ekstraklasie.
  • Bardzo dziękuję kibicom, wierzę, że są z nas, z tego jak się prezentowaliśmy na boisku, dumni.
  • Dzisiaj poszliśmy sobie rano na spacer na Jasną Górę, bo mamy bardzo dużą liczbę zawodników spoza Polski. Chcieliśmy pokazać im piękne miejsce, uważam że musimy się chwalić Polską, bo jest piękna. Przechodziliśmy koło ludzi, którzy sprzedawali różnego rodzaju souveniry – wszyscy mówili, że i tak nam ta wycieczka na Jasną Górę nie pomoże i że i tak na pewno przegramy. Gdzieś od samego rana już nas to deprymowało, jakieś szpilki wbijane, więc gratuluję wam, że potraficie być w mieście tacy zjednoczeni, taka jedność jest piękna, życzę wam jak najlepiej. Bo od 2016 roku podziwiam i doceniam pracę trenera Papszuna i prezesa Świerczewskiego. Za to, gdzie wtedy był Raków Częstochowa, a gdzie jest dzisiaj – naprawdę duże słowa uznania.
  • Musimy teraz zachować chłodną głowę, bo jeszcze nam daleko, żeby być tak świetną drużyną jak Raków Częstochowa i potrafić, że tak powiem, seryjnie wygrywać czy być na tym poziomie. (…) Mam nadzieję, że teraz, w tych najbliższych, dniach będziemy bardzo aktywni na rynku transferowym, bo dzisiejszy mecz pokazał że na niektórych pozycjach potrzebujemy jeszcze większej rywalizacji. Mam nadzieję, że do najbliższego meczu z Piastem Gliwice nasza kadra się poszerzy.

A co powiedział Marek Papszun (Raków Częstochowa)?

  • Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz, ale wyglądał tak, jak wyglądał. Nie mogę tutaj nic albo niewiele dobrego powiedzieć poza chyba ładną bramką. Poza tym, wyglądaliśmy jak drużyna, która nie bardzo jest przygotowana do meczu w jakikolwiek sposób i to jest najbardziej martwiące. Nie chciałbym, żeby taki mecz nam się w bliższej czy dalszej przyszłości przydarzył.

Raków Częstochowa – Wisła Płock 1:2 (1:1)

1:0 – Lamine Diaby-Fadiga 19’

1:1 – Iban Salvador 41’

1:2 – Wiktor Nowak 71’

Raków: 1. Kacper Trelowski – 66. Apostolos Konstantopoulos, 2. Ariel Mosór, 4. Stratos Svarnas (C) –  11. Adriano Amorim (71′ 26. Erick Otiendo), 6. Oskar Repka, 97. Ibrahima Seck (55′ 23. Karol Struski), 14. Srdjan Plavšić – 19. Michael Ameyaw (61′ 28. Jesus Díaz), 80. Lamine Diaby-Fadiga (55′ 18. Jonatan Brunes) – 17. Leonardo Rocha (46′ 9. Patryk Makuch).

Wisła: 12. Rafał Leszczyński – 19. Andrias Edmunsson, 35. Marcin Kamiński, 4. Marcus Haglind-Sangré – 5. Bojan Nastić (64′ 3. Aleksandre Kalandadze), 8. Dani Pacheco, 14. Dominik Kun, 30. Wiktor Nowak (71′ 11. Jorge Jimenez), 2. Kevin Čustović – 66. Iban Salvador (87′ 22. Piotr Krawczyk), 20. Łukasz Sekulski (C) (87′ 25. Nemanja Mijušković).

Żółte kartki: Haglind-Sangre, Nowak, Nastić, Edmundsson – Seck, Diaby-Fadiga, Konstantopoulos

Sędzia: Paweł Raczkowski

Na zdj.: Iban Salvador strzela z rzutu wolnego na 1:1. Fot. Ekstraklasa.tv

Kategoria: News, Sport

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl