Jarosław Kozanecki / News
Bydło zwane „płocką inteligencją”. Pies ich mordę lizał… – pisał. Czy ktoś taki mógł kochać rodzinne miasto? I czy miasto pokochało jego?
Autor: Jarosław KozaneckiZ moich czasów szkolnych przypominam sobie lekcje języka polskiego, godziny wychowawcze i rozliczne akademie ku czci wielkiego poety, z których wynikało, że wszyscy płocczanie kochali Władysława, a Władysław uwielbiał Płock…
Muniek Staszczyk o Płocku: Mieścina z molochem w tle i atmosferą bardziej szarą niż na Grochowie wypiękniała i jest dziś nie do poznania
Obiad, dzielna młodzież zaczyna się uchlewać. Ja na tarasie nad Wisłą, w dole występy wojskowe… Wybitni poeci i prozaicy o Płocku
Miałem napisać tekst. Świąteczny, potem sylwestrowy, o tym, kto i jak pisał o Płocku (Woroszylski, Broniewski)…
To nie był dzień sukcesu, to był dzień mojej klęski. Nie mam czym się chwalić. Szlag mnie trafia…
Dla miłośników współczesnej historii Płocka i Polski lektury jak znalazł…
Bokser, lekkoatleta, propagandysta PZPR i felietonista. O czym zapomniał w swojej książce?