Reklamoza według NIK. Jak polskie miasta (nie) radzą sobie z nielegalnymi reklamami w przestrzeni publicznej [ODSŁANIAMY MIASTO]
Od 12 do nawet 100 proc. billboardów, szyldów, banerów czy plakatów skontrolowanych na ulicach pięciu wybranych miast umieszczono tam bez zgody i wiedzy lokalnych władz – oblicza NIK.

I już na samym początku swego ostatniego podsumowania w tej sprawie komentuje: „To oznacza, że w okresie objętym kontrolą nadzór nad gospodarowaniem powierzchnią reklamową nie był skuteczny, a do miejskich kas nie wpływały należne opłaty”.
Od redakcji: Płock też na poważnie zabiera się za egzekwowanie przepisów uchwały krajobrazowej. Stawia na wielkie porządki w przestrzeni publicznej, usuwanie m.in. szpecących ją nielegalnych reklamowych pstrokacizn. To już nasz kolejny tekst z cyklu „Odsłaniamy miasto”. Będą – kolejne.
NIK skontrolowała urzędy miast i zarządy dróg w Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi i Opolu. Okres objęty kontrolą to lata 2020–2023. Izba wykorzystała także wyniki podobnej kontroli przeprowadzonej wcześniej w Poznaniu. Sama zaznacza, że sytuację z reklamowym bałaganem miała unormować obowiązująca w całym kraju od dekady ustawa krajobrazowa i przyjmowane na jej podstawie przez gminy uchwały krajobrazowe. Jednak…
… „z kontroli wynika, że to, co w zamyśle potraktowano jak uniwersalne narzędzie, okazało się rozwiązaniem niewystarczającym. W latach 2020-2023 największy problem z nielegalnymi reklamami miała Łódź, choć jako pierwsze miasto wojewódzkie w Polsce przyjęła uchwałę krajobrazową. Nawet w Gdańsku i Opolu, gdzie stosowanie nowych przepisów przyniosło najlepsze efekty, nadal każdego roku stwierdzano znaczącą liczbę niepożądanych i nielegalnych reklam”.
Oto – w skrócie…
… spostrzeżenia, ustalenia, zalecenia Najwyższej Izby Kontroli:
1
Pierwszym krokiem w systemowym podejściu do rozwiązania problemu, jakim jest chaos reklamowy na ulicach miast, powinna być inwentaryzacja przestrzeni publicznej. Tylko rzetelnie przeprowadzony spis pozwala na ustalenie liczby, rodzajów i lokalizacji reklam, co może być wykorzystane przy projektowaniu rozwiązań prawnych i organizacyjnych.
2
Samorządy przyjęły odmienne rozwiązania organizacyjne i prawne, a do walki z nielegalnymi reklamami podchodziły ze zróżnicowanym zaangażowaniem i determinacją. Z pięciu kontrolowanych miast inwentaryzację przeprowadziło jedynie Opole. W związku z potrzebą przygotowania projektu uchwały krajobrazowej w urzędzie miejskim powołano zespół, którego zadaniem były m.in.: pomiary, fotografowanie i dokumentacja fotograficzna, klasyfikacja tablic i urządzeń reklamowych, sprawdzanie ich zgodności z uchwałą oraz cyfrowa ewidencja. W efekcie tak przeprowadzonej inwentaryzacji w Opolu utworzono bazę danych ulicznych reklam, która była na bieżąco aktualizowana.
3
Z kolei w Poznaniu w ramach projektu pilotażowego, za pomocą skaningu laserowego (technologia pozyskiwania informacji o kształcie obiektu) i fotorejestracji, sprawdzano dwie ulice na odcinku 2 km. Zidentyfikowano wówczas 516 reklam; na 134 znajdujące się w pasie drogowym aż 131 było nielegalnych, czyli umieszczono je tam bez stosownego zezwolenia. Wyniki tego pilotażu nie zostały jednak wykorzystane np. do nałożenia kar za umieszczenie – bez podstawy prawnej – nośników reklam na nieruchomościach miejskich i w pasie drogowym.
4
Tak naprawdę jednak, to w żadnym z kontrolowanych miast nie ustalono kompleksowych zasad i rozwiązań dotyczących sposobów weryfikacji legalności reklam, gospodarowania powierzchnią reklamową, przeciwdziałania nielegalnemu jej wykorzystywaniu, czy wreszcie współpracy w tym zakresie między urzędami gmin a np. zarządami dróg.
5
Pewne zasady i warunki umieszczania reklam w przestrzeni publicznej wprowadziły w życie i egzekwowały jedynie Gdańsk i Opole. Jednak nawet tam nie zawsze były one rzetelnie przestrzegane przez odpowiednie wydziały urzędów miejskich czy zarządy dróg, które np. błędnie ustalały opłaty za umieszczenie reklamy w pasie drogowym i nie egzekwowały kar za reklamy niespełniające wymogów uchwały krajobrazowej. W przypadku gdańskiego zarządu dróg tylko w siedmiu sprawach można było dochodzić w sumie ok. 175 tys. zł. należności.
6
Tylko w Opolu i w Łodzi nadzór nad umieszczaniem w przestrzeni publicznej reklam oraz nad gospodarowaniem powierzchnią reklamową powierzono konkretnym komórkom organizacyjnym. W Opolu – zespołowi do spraw realizacji uchwały krajobrazowej, a w Łodzi przekazano je do Biura Architekta Miasta, jednak jego działania ograniczały się do reagowania na sygnały i skargi dotyczące reklam niezgodnych z uchwałą. Pomimo wyznaczenia tej komórki, jako odpowiedzialnej za zarządzanie reklamą, w urzędzie nie prowadzono postępowań administracyjnych – w zakresie kontroli legalności reklam na terenie Łodzi i nie naliczano kar z tego tytułu. Z kolei Urząd Miasta Gdańska całość zadań związanych z realizacją uchwały powierzył zarządowi dróg. W dwóch pozostałych urzędach (w Poznaniu i we Wrocławiu) kwestie te były jednymi z wielu spraw, jakimi zajmowały się wyznaczone do tego wydziały.
7
Jaki był tego skutek? Nielegalne reklamy identyfikowano albo po zgłaszanych skargach, albo przypadkiem. W Poznaniu w urzędzie miasta w latach 2018–2022 zajmowali się 56 przypadkami reklamowego wykorzystania nieruchomości komunalnych czy też należących do Skarbu Państwa bez umowy. 19 takich spraw wszczęto z urzędu, a aż 35 w wyniku wpływających sygnałów. W Łodzi i w Opolu nielegalne reklamy identyfikowano przy okazji, np. podczas przeglądu nieruchomości, co do których wygasły już zawarte przed laty umowy dzierżawy, a także w czasie oględzin działek przeznaczonych do sprzedaży i doraźnie – w reakcji na napływające informacje.
8
Swego rodzaju bonusem za przyjęcie uchwał krajobrazowych była możliwość pobierania opłaty reklamowej za umieszczanie na ulicach tablic czy urządzeń reklamowych. Nie została pomyślana jako źródło łatwego dochodu, a właśnie jako nagroda za porządkowanie przestrzeni publicznej. Opłaty reklamowej nie wprowadziło jednak żadne z kontrolowanych miast, a w skali kraju spośród 2477 gmin zrobiło to zaledwie 14, z czego 3 uchyliły przyjęte przepisy.
9
Nie tylko urzędy miejskie niewłaściwie nadzorowały pojawianie się reklam w przestrzeni publicznej. Działania zarządców dróg, mimo prowadzenia przez nich kontroli związanych z ochroną pasa drogowego, nie były dostatecznie skuteczne i nie zapobiegły samowolnemu umieszczaniu reklam. Kontrole samych reklam stanowiły bowiem niewielki odsetek ogólnej liczby kontroli pasa drogowego – od 1,4 proc. we Wrocławiu do 14 proc. w Łodzi. W ich wyniku stwierdzono, że nielegalne nośniki stanowiły od ok. 6 do nawet 79 proc. kontrolowanych reklam. Z kolei NIK podczas oględzin wybranych ulic doszła do wniosku, że w zależności od miasta od 12 do nawet 100 proc. z nich znalazło się tam bez wiedzy i zgody zarządców dróg.
10
W większości zarządów dróg skutkiem przeprowadzanych kontroli były kary pieniężne, ale nakładane za nielegalne zajęcie pasa drogowego, przy czym w Łodzi, we Wrocławiu i w Gdańsku dotyczyły krótszego niż faktyczny okresu, w którym do takiego samowolnego zajęcia pasa doszło.
11
NIK zwraca uwagę także na to, że większość zarządów dróg (w Łodzi, Opolu i we Wrocławiu) wydawała zezwolenia na zajęcie pasów drogowych na podstawie niekompletnych wniosków, które nie zawierały wymaganych załączników, np. szczegółowego planu sytuacyjnego. Dotyczyło to od 57 do 80 proc. zbadanych przez NIK wniosków, a w Łodzi wszystkich kontrolowanych przypadków.
12
Brak było również ścisłej współpracy między miejskimi jednostkami organizacyjnymi, co polegało na nieprzekazywaniu sobie wzajemnie informacji o nielegalnych reklamach i o popełnionych w związku z nimi wykroczeniach.
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Auto taranuje latarnię… Nie dla hejtu, a ku przestrodze publikujemy nagranie z monitoringu – zastrzega straż miejska [WIDEO]
Autor: Gazeta PłockaTylko jeden dzień peugeot na dwóch kółkach był na liście skradzionych. Przypadkiem odnalazł się kilkadziesiąt kilometrów dalej
Autor: Gazeta PłockaPrawdziwa niespodzianka w pojemnikach po jajkach niespodziankach. Biały proszek czyli…
Autor: Gazeta PłockaGrasz w tenisa stołowego? Sprawdź się! Nadwiślanin Płock zaprasza na cykl siedmiu turniejów
Autor: Gazeta PłockaHulaj dusza, piekła nie ma. Raka leczyć każdy może, bo na chorobie, współczuciu, nadziei i naiwności zarabia się najlepiej
Autor: Jarosław WaneckiCzwartek, godz. 7.30 – wypadek na drodze krajowej nr 62 w Borowicach. Cztery osoby w szpitalu
Autor: Gazeta PłockaStarosta płocki Sylwester Ziemkiewicz prawomocnie skazany. Wyrok sądu pierwszej instancji utrzymany. „Jest sprawiedliwy”
Autor: Arkadiusz AdamkowskiFotografowi ukradli ulubiony rower, a tam, gdzie przez pracę i pokój reklamował się socjalizm, stanie centrum handlowe [2000]
Autor: Arkadiusz Adamkowski