Adrian BrudnickiAdrian Brudnicki
Lewica

Podanie chleba, wody albo leków to nie jest przestępstwo. Nie zgadzamy się na rzucanie oszczerstw. Jest też coś, co nas cieszy

Dziś pora na podsumowanie ostatniej sesji rady miasta. W imieniu Lewicy Płock zabrałem głos w sprawie utworzenia centrum integracji cudzoziemców. Temat wywołali radni z klubu PiS – przewodniczący Szymon Stachowiak sprzeciwił się, aby prowadzenie tej instytucji powierzyć organizacjom takim jak Fundacja Ocalenie czy Grupa Granica. Nazwał je organizacjami przestępczymi.

Przestępczymi, bo wbrew instrukcjom służb podawały chleb, wodę i leki wyziębionym do granic przytomności ludziom. Najczęściej kobietom i kilkuletnim dzieciom jako najsłabszym ofiarom granicznej wojny hybrydowej.

Lewica Płock kategorycznie sprzeciwia się takim oszczerstwom. Nie ma naszego przyzwolenia na opluwanie ludzi niosących pomoc medyczną i pożywienie dla osób w stanie zagrożenia życia. I nie ma tutaj znaczenia jakiej ci ludzie są narodowości i co sprawiło, że znaleźli się po naszej strony granicy. Prawa człowieka nie działają wybiórczo.

Omawiane podczas sesji centra integracji cudzoziemców (jedno z nich ma powstać w Płocku) to rozwiązanie mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa społecznego, a nie jego generowanie. Bez względu na to, czy tego chcemy czy nie, liczba obcokrajowców podejmujących legalną pracę w naszym kraju będzie powoli rosnąć. Mamy katastroficznie ujemny przyrost naturalny i jednocześnie postrzegani jesteśmy jako coraz bogatszy kraj. Coraz częściej na ulicach naszego miasta, w sklepach, szkołach podstawowych, punktach gastronomicznych a nawet kościołach obserwujemy osoby ze wszystkich stron świata.

Są też obcokrajowcy posiadający wyznanie katolickie (spotkałem takich). Co ciekawe – największy skok ilościowy obcokrajowców (innych niż z Ukrainy) nastąpił w Płocku podczas rządów PiS, który to z natury rzeczy jest im przeciwny. Jeżeli oni, jako przeciwnicy, nie zatrzymali napływu cudzoziemców, to wniosek jest jeden – odróbmy pracę domową i przygotujmy się do tego wyzwania jak najlepiej. Bądźmy mądrzejsi błędami innych krajów Europy.

Abyśmy dziś i w przyszłości mogli panować nad procesem, należy przyłożyć największą wagę do starannej integracji przybyszów w polskim społeczeństwie i polskiej kulturze. Musimy uczyć polskiego systemu opieki zdrowotnej, rynku pracy, ubezpieczeń społecznych i systemu podatkowego. Nie tworzyć gett, kontrolować liczbę, promować zdrowe zatrudnienie i nie powielać wspominanych już błędów innych krajów.

Wymienieni aktywiści posiadają doświadczenie nie tylko w ratowaniu życia ludzi zagubionych w przygranicznych lasach. Duża ich część pracuje daleko od granicy, tworząc grupę społecznych opiekunów dla obcych kulturowo rodzin, chcących pracować w Polsce. Dbają o jak najszybsze i najlepsze wdrożenie tych ludzi w nasz rynek pracy i nauki.

Płocczanie jako obywatele miasta z największym odsetkiem obcokrajowców na ulicach w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, doskonale rozumieją potrzebę takiej polityki. Centra integracji są nam potrzebne. Tu, teraz, natychmiast. Sama wymiana uśmiechów z przyjaznymi pracownikami płockich „kebabowni” to za mało. I pomimo tego, że na chwilę obecną pełnią one w naszym mieście rolę amatorskich ambasad wymiany kulturowej system integracji musi być profesjonalny i dużo wydajniejszy.


Kolejny temat z ostatniej sesji to przyjęcie płockiego, miejskiego „Planu adaptacji do zmian klimatu”. Dobrze że taki dokument powstał i że ktoś się nad nim pochylił. Ale niestety zawiera on w swojej treści kardynalne błędy:

  • Rozbudowa systemu kanalizacji deszczowej czyli niedopuszczanie do wchłaniania przez tereny zielone wód opadowych to marsz w przeciwnym kierunku niż ratowanie klimatu. Są sytuacje budowlane, które koniecznie wymagają wykonania kanalizacji deszczowej. Niestety nie są to techniki mające cokolwiek wspólnego z ratowaniem klimatu.
  • Budując systemy burzowe, budujemy miejskie wyspy gorąca, doprowadzamy do stepowienia ulicznych i osiedlowych trawników oraz sprawiamy, że woda omija nasze miasto siecią podziemnych autostrad i obwodnic. Z nieba lekko podczyszczona zmierza prosto do Wisły. Wytyczne są jasne. Woda powinna być wchłaniana przez podłoże tam, gdzie spada. I w tym podłożu magazynowana. Inaczej wszystkie, ostatnie miejskie drzewa oraz trawniki wyschną nam jak zboże przed żniwami. Ciekawe, kto wpadł na pomysł zakwalifikowania tej techniki do listy ratującej klimat? Chyba tylko ktoś, kto sądził że nikt tego dokumentu czytał nie będzie.
  • Plany regulacji przekroju podłużnego i poprzecznego Małej Rosicy. Nieprawdopodobny skandal! Sądziłem, że ten temat jest już przegadany, a setki mieszkańców Płocka powiedziały w odpowiednim czasie swoje donośne NIE. Być może wielu mieszkańców nie zdążyło jeszcze zapoznać się z tym nietuzinkowym zjawiskiem przyrodniczym pod nazwą MAŁA ROSICA. Ja tłumaczę to tak: Afryka ma swoje wielkie pęknięcia tektoniczne, które utworzyły wielkie rowy afrykańskie z bogactwem fauny i flory, która nigdzie już poza nimi nie występuje. My w Płocku mamy coś podobnego, tylko w mniejszej skali. Głębokie i strome doliny z płynącą na dnie górską rzeką. Bogactwo przyrody, szum wielkich drzew i plusk wody. Domyślam się, że ciężko w to uwierzyć komuś, kto tam jeszcze nie zawędrował. Polecam. Podolszyce Południe – zejście za kościołem św. Wojciecha. Rzeka była kiedyś dłuższa, ale sporą jej część zasypano i teraz płynie podziemnymi rurociągami. Swój początek bierze z pól nieopodal ulicy Otolińskiej i długo płynie płytkim rowem zasilając w wodę mały, podmokły lasek przy ulicy Wyszogrodzkiej naprzeciw Max Burgera. Pod rondem „Dzwon” oraz obwodnicą jest już zasypana i zabetonowana niczym podziemny kolektor. Piękno swoje pokazuje na Podolszycach. Dalsze jej zasypywanie lub regulowanie to zbrodnia dla klimatu miejskiego, a nie adaptacja. Nie, nie i jeszcze raz nie dla niszczenia najpiękniejszych bogactw przyrodniczych miasta. Obiecujemy, że temat Małej Rosicy oraz pozostałych głębokich dolin rzecznych w Płocku będziemy z uwagą pilotować.

Ostatnie dwa tygodnie to jeszcze jedno wydarzenie istotne także dla mieszkańców Płocka – sukces negocjacji wiceministra rozwoju i technologii z Lewicy Tomasza Lewandowskiego.

Minister Krzysztof Paszyk przekazał, że ustawa o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa przygotowana rok temu przez Lewicę zostanie odblokowana w rządzie. Trzymamy ministra za słowo, ale weryfikujemy obietnicę! Ta sprawa nie może czekać ani chwili dłużej.

Co zawiera ustawa Krzysztofa Kukuckiego (poprzedniego wiceministra z Lewicy)?

✅ uratowanie unijnych środków

✅ zwiększenie limitu na budownictwo społeczne do 5 mld zł

✅ nowe inwestycje w akademiki

✅ wsparcie dla TBS-ów i Społecznych Agencji Najmu

Co zawiera ustawa Lewandowskiego?

✅ wprowadza nowe wyższe limity wydatków, od których uzależnione jest ile środków budżetowych na programy mieszkaniowe może być wydatkowane – z 1 mld do 4,9 mld zł na 2025 r.

✅ daje nowy horyzont czasowy, skupiamy się na ujęciu wieloletnim (lata 2026-2030), co pozwala na lepsze programowanie

✅ dotyczy dwóch rządowych programów mieszkaniowych – BSK (granty na mieszkania komunalne i społeczne) oraz SBC (tanie, preferencyjne kredyty dla TBS-ów, SIM-ów i spółdzielni)

Aby uprościć zawiły powyższy język legislacyjny, wytłumaczmy to tak:

Obecnie rynek mieszkaniowy można przyrównać do błędnego koła. Tak to działa:

1️⃣ państwo dopłaca do kredytów

2️⃣ ludzie kupują masowo mieszkania

3️⃣ rośnie popyt – deweloperzy zwiększają ceny

4️⃣ ludzi nie stać na mieszkania…

↩️ … i wracamy do początku

Sytuacja ta zamiast służyć obywatelkom i obywatelom, którzy muszą płacić coraz wyższe ceny za coś tak podstawowego jak dach nad głową, zasila jedynie portfele banków i deweloperów. Lewica chce z tym skończyć! Nasz sposób na przerwanie błędnego koła jest prosty:

1️⃣ państwo buduje tanie mieszkania na wynajem

2️⃣ rośnie podaż – ceny mieszkań spadają

3️⃣ ludzie mają, gdzie mieszkać

Na zdj. Adrian Brudnicki. Fot. Esesja

Adrian Brudnicki

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Płock. Z wykształcenia inżynier budownictwa. Prowadzi własną pracownię projektową.

Adrian Brudnicki

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Płock. Z wykształcenia inżynier budownictwa. Prowadzi własną pracownię projektową.

Poglądy zawarte w felietonach, opiniach – nie ingerujemy w ich tematykę i treść – nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy.

Kategoria: Lewica, News

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl