Lewica
Magdalena Biejat – od niedzieli kandydatka na Prezydenta RP. W Płocku jest fanką…
… znanego doskonale mieszkańcom miasta Baru Mlecznego Tumska. W niedzielę podarowała nam – płocczanom – oryginał swojego inauguracyjnego niedzielnego wystąpienia z autografem i pozdrowieniami. Przyjechał z nami do Płocka.
15 grudnia Rada Krajowa Nowej Lewicy wybrała i przedstawiła kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej – Magdalenę Biejat.
Ta kandydatura to doskonała wiadomość dla wszystkich, którzy wciąż jeszcze czują niedosyt zmian wprowadzanych przez obecny, nasz wspólny (także lewicowy, co trzeba podkreślić), koalicyjny rząd. Brakuje Wam konkretów w dostępie do tanich mieszkań? Mądrego rozdziału Państwa od Kościoła, szanującego potrzeby osób wierzących? Realnych rozwiązań w obiecanych dawno prawach kobiet, stworzeniu lasów społecznych chronionych przed wycinką, ochronie wód i klimatu oraz realnej, a nie opowiadanej transformacji energetycznej?
Odpowiedzią na te potrzeby jest Magdalena Biejat – jedyna kobieta w wyścigu na Urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.
W swoim niedzielnym wystąpieniu, inaugurującym start w prekampanii, powiedziała:
”Chcę zwrócić się do wszystkich ludzi, którzy codziennie pracują na rzecz zmiany społecznej. Wiem o Waszej pracy, o Waszym zaangażowaniu, o Waszej wiedzy. O tym ogromnym potencjale, który tkwi w związkach zawodowych, w ruchach kobiecych, klimatycznych, w sektorze pozarządowym, w którym sama pracowałam wiele lat. Słuchajcie! Naprawdę Was potrzebujemy. Potrzebujemy Waszego wsparcia. Jedną z najbardziej niedocenianych cech wśród polityków jest umiejętność słuchania – własnych wyborców, ekspertów, społeczników. Przez te wszystkie lata się tego uczyłam – wiem, że swoje przekonania trzeba konfrontować z potrzebami ludzi. Od tego jesteśmy w polityce, nie od gadania, nieważne jak słusznych rzeczy.
[…] Dlatego ta kampania dla mnie to nie tylko wybory. To ruch. Ruch ludzi, którzy uwierzą , że Polska może być lepsza – bardziej ambitna, bardziej sprawiedliwa, bardziej równa i bardziej odważna.
[…] Nie interesuje mnie polityka dla polityki, ani władza dla władzy. Chcę być głosem tych, którzy zostali zapomniani i tarczą dla tych, którzy zostali skrzywdzeni. Chcę Polski, która wspiera, nie osądza, która podaje rękę a nie odwraca się plecami.
[…] Dla mnie tematem numer jeden, największą bolączką społeczną, jest dzisiaj kryzys mieszkaniowy. My na Lewicy wiemy jak to zrobić. Trzeba stawiać na budownictwo społeczne, walczyć ze spekulacją i uzdrowić spółdzielczość. Bo pamiętamy o większości z Was, która nie ma żadnego wyboru, bo po prostu nie ma żadnej zdolności kredytowej. Do tego wykorzystam prezydencką inicjatywę ustawodawczą.
Ponad połowa ludzi poniżej 35. roku życia mieszka wciąż z rodzicami, bo nie ma dokąd się wyprowadzić. A ceny szaleją. I nie jest to, proszę Państwa, wynik układu planet ani działania mitycznej niewidzialnej ręki rynku. Zyski banków w ciągu ostatnich czterech lat urosły aż sześciokrotnie. Głównym źródłem tych zysków są kredyty hipoteczne, a konkretniej – bardzo wysokie marże na tych kredytach. Jeśli płacimy 4 tysiące złotych raty kredytu, to prawie 3 tysiące trafiają do banku. To zresztą nie jest tylko kwestia dachu nad głową konkretnych rodzin, ale całej gospodarki. Pensja prezesa leży na szwajcarskim koncie. Pensja Kowalskiej czy Nowaka trafia z powrotem do gospodarki. Do sklepu spożywczego, na bilet do kina czy do fryzjerki. Ten pieniądz krąży, pracuje na rzecz naszego dobrobytu. Lepiej dla wszystkich, żeby Kowalska i Nowak nie musieli wydawać połowy pensji na ratę kredytu.
[…] Wszyscy już słyszeliśmy, że te wybory będą o bezpieczeństwie, o ochronie granic i zbrojeniach. To prawda. Tu nie ma między kandydatami większych różnic. Polska musi być gotowa na najgorsze, musi być silna militarnie i musi w razie potrzeby obronić się sama. Wszyscy chcemy dalszego wzmocnienia bezpieczeństwa Polski i utrzymania obecnego poziomu inwestycji w zbrojenia. To nie podlega żadnej dyskusji.
[…] Nie musimy też wybierać pomiędzy flagą Polski i Unii Europejskiej. Potrzebujemy ich obu. Silna Polska w Unii to gwarancja bezpieczeństwa i rozwoju. W dzisiejszym świecie jest zbyt wiele wyzwań, których nie pokona samodzielnie żadne Państwo w Europie. Tylko wspólnie możemy stawić czoła niedemokratycznym reżimom, kryzysowi migracyjnemu i katastrofie klimatycznej.
[…] Obiecuję walczyć. Walczyć o ludzi, walczyć o lepsze jutro dla nas wszystkich i wspólne ideały. Ale także walczyć o wynik – bo tylko zwycięstwo pozwoli nam zmienić te ideały w rzeczywistość. Nie spocznę, dopóki nie zjadę całego kraju i nie odwiedzę każdego z Was”.
Magdalena Biejat ma 42 lata. Ukończyła warszawskie liceum Miguela de Cervantesa w Warszawie. Jest absolwentką Uniwersytetu w Grenadzie, Collegium Civitas i Instytutu Studiów Politycznych PAN. Tłumaczka literatury hiszpańskojęzycznej, socjolożka i społeczniczka, była posłanka. Obecnie senatorka Lewicy, wicemarszałkini Senatu RP. Prywatnie – mężatka. Ma dwoje dzieci. Podczas wizyt w naszym mieście – miłośniczka znanego Baru Mlecznego Tumska. W niedzielę podarowała nam – płocczanom – oryginał swojego inauguracyjnego wystąpienia z autografem i pozdrowieniami. Przyjechał z nami do Płocka.
Fot. na górze strony: W Barze Mlecznym Tumska w Płocku. Z lewej: Magdalena Biejat
Adrian Brudnicki
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Płock. Z wykształcenia inżynier budownictwa. Prowadzi własną pracownię projektową.
Od redakcji: Poglądy zawarte w felietonach, opiniach – nie ingerujemy w ich tematykę i treść – nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Czy Wam też zapala się kontrolna lampka wątpliwości?
Autor: Adrian BrudnickiRenta wdowia – żeby nie wybierać między kupnem leków a opłatą za ogrzewanie
Autor: Adrian BrudnickiOdblokujmy hamulce rozwoju – część pierwsza – „Spółdzielnia Magistrat”
Autor: Adrian BrudnickiDlaczego lewica nazywa się „lewica” i po co w ogóle ona jest?
Autor: Gazeta Płocka