Czy Wam też zapala się kontrolna lampka wątpliwości?

Na początku grudnia w Sierpcu w Hotelu Skansen Conference& Spa odbył się pierwszy Kongres Mazowieckich Mediów Lokalnych.

Wydarzenie skupiające 150 dziennikarzy zorganizowane zostało przez Samorząd Województwa Mazowieckiego, czyli instytucję podległą Marszałkowi z PSL.

Gdyby taki kongres był organizowany samodzielnie przez środowisko wydawców i dziennikarzy, to uznałbym, że jest ono cennym i twórczym przedsięwzięciem. Jeżeli jednak organizowany jest przez lokalnego, samorządowego polityka, który finansuje dziennikarzom nagrody pieniężne i noclegi w sierpeckim hotelu z tej okazji, to zapala mi się kontrolka wątpliwości.

---

Od redakcji: Poglądy zawarte w felietonach, opiniach – nie ingerujemy w ich tematykę i treść – nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy

---

Sam osobiście protestowałem w Płocku niecały rok temu, 23 grudnia 2023 r., w obronie niezależności mediów (na zdjęciu). Protestowałem wtedy przeciw zawładnięciu TVP przez PIS. Media muszą być wolne, niezależne, nieustępliwe i bezkompromisowe. Tylko wtedy stoją na straży demokracji. Tej lokalnej także.

Jeżeli będą zależne finansowo od jednego, konkretnego ugrupowania politycznego, to nigdy nie zadadzą jego przedstawicielom w rozmowie trudnego pytania, nie rozliczą i nie prześwietlą jego działalności. Mówić będzie można tylko dobrze lub wcale. Nikt nie wspomni i nie zapyta dlaczego posłowie z PSL są z całej siły przeciwni taniemu budownictwu na wynajem, związkom partnerskim, uniezależnieniu państwa od Kościoła, odpolitycznieniu spółek skarbu państwa, depenalizacji aborcji, ograniczeniu polowań, dwukadencyjności wójtów i burmistrzów oraz wielu innym elementarnym przepisom kręgu kultury europejskiej. Nikt nie rozwieje ciszy milczenia nad wyrokiem skazującym dla pewnego lokalnego polityka za jazdę samochodem pod wpływem 2,5 promila alkoholu, chociaż trąbimy na wszystkie strony świata, że to karygodne dla każdego.

---

Wiem, że sytuacja finansowa mediów lokalnych nie jest dobra. Z tego powodu Lewica podczas prac sejmowych nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim w czerwcu 2024 r. zaproponowała poprawki dotyczące ochrony lokalnych dziennikarzy poprzez ustawowe zagwarantowanie im, aby nowe prawo obligowało duże platformy internetowe do rozmów z wydawcami na temat opłat za publikowanie fragmentów treści dziennikarskich od owych wydawców. W skrócie: aby dziennikarze dostawali pieniądze za wykorzystywanie ich materiałów przez wielkie platformy streamingowe. Ich sytuacja znacząco by się poprawiła.

Polska jest ostatnim krajem unijnym, który jeszcze nie wprowadził takowych przepisów. Niestety nawet protesty dziennikarzy pod sejmem nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Poprawki zostały odrzucone, a posłowie z PSL milcząc, nie stanęli w ich obronie.

Tymczasem media lokalne istnieć muszą. Dobrej jakości samorządy nie będą istniały bez dobrego dziennikarstwa. Portale społecznościowe nie zastąpią ich nigdy, bo nie posiadają należytej wiarygodności. O tym zdążyliśmy się już przekonać.

Podczas kongresu sierpeckiego omówiona została też inna propozycja, czyli utworzenia Funduszu Wsparcia Mediów Lokalnych. To narzędzie konsultowane i omawiane jest już od pewnego czasu. Ważnym jej elementem powinny być jednak rozwiązania gwarantujące prasie lokalnej niezależność i wiarygodność co podkreślano ze strony wydawców.

Dzisiaj zajmowanie się polityką ma sens tylko wtedy, jeżeli pracujemy nad zdecydowaną poprawą jej jakości. Poklepywanie się po plecach i podtrzymywanie istniejącego status quo to strata czasu i gnuśnienie w miejscu.

Adrian Brudnicki

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Płock. Z wykształcenia inżynier budownictwa. Prowadzi własną pracownię projektową.

Udostępnij artykuł: