Lewica
Własne mieszkanie nie powinno pożerać pensji, obciążać horrendalnym kredytem, betonować w jednym miejscu na całe życie. Niech żyje tani najem
Lokum powinno za to umożliwiać swobodną mobilność, ułatwiać podejmowanie pracy w różnych zakątkach Polski lub świata. Dlatego Lewica stawia na najem – tani i nieokreślony czasem.
W środę do Płocka przyjechał wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski, odpowiedzialny za obszar mieszkalnictwa i spółdzielczości mieszkaniowej.
W ramach wizyty odbyło się spotkanie konsultacyjne z szefami płockich spółdzielni mieszkaniowych oraz MTBS. Omówione zostały potrzeby koniecznych zmian prawnych usprawniających funkcjonowanie spółdzielni oraz propozycje Lewicy w ramach Strategii Mieszkaniowej dla Polski:
- zwiększenie środków na odnowę zasobów mieszkań komunalnych oraz ograniczenie ich prywatyzacji,
- rozwój sektora najmu społecznego,
- reformę polityki czynszowej samorządów,
- utworzenie Funduszu Budownictwa Społecznego,
- stworzenie Centralnej Ewidencji Lokali,
- rozwój spółdzielczości mieszkaniowej.
Punktem wyjścia dla poszukiwania tych rozwiązań była niewystarczająca sytuacja finansowa młodych osób na rynku mieszkań oraz zmieniające się modele potrzeb życiowych. Badania pokazują nam od pewnego czasu, że posiadanie mieszkania na własność nie jest już priorytetem. Priorytety uległy zmianie. Obecnie mieszkanie nie może być elementem hamulcowym w życiu i pozbawiać nas wydatków na przyjemności, podróże lub wychowanie dzieci.
Własne lokum nie powinno pożerać naszych pensji i nie powinno obciążać nas horrendalnym kredytem, którego większość i tak zainkasuje dla siebie bank. Powinno za to umożliwiać swobodną mobilność, ułatwiać podejmowanie pracy w różnych zakątkach Polski lub świata i nie betonować aktywności życiowej do jednego miejsca na całe życie. Dlatego Lewica stawia na najem – tani i nieokreślony czasem.
Co oferuje nam rynek dzisiaj?
Dla przykładu. W Płocku mamy, cieszący się uznaniem program „Mieszkań na start”. Za 600 zł miesięcznie można wynająć ok. 35-metrowe mieszkanie na Podolszycach. Nawet dla niezbyt wtajemniczonych w arkana rynkowe, ta cena jest niebywale atrakcyjna. Niestety mieszkanie należy opuścić najdalej po 10 latach. Co dalej? Trzeba szukać mieszkania lub domu na wolnym rynku.
Przez te 10 lat ciężko jest jednak dorobić się pokaźnego majątku – szczególnie na początku drogi zawodowej. Czeka nas kredyt. Jak szczegółowo to wygląda? Sprawdziliśmy w jednym z atrakcyjniejszych banków z ofertą hipoteczną.
W Płocku dla mieszkania ok. 35 m kw. trzeba uruchomić kredyt na co najmniej 300 000 zł z ratą miesięczną na poziomie 2 150 zł na 20 lat. Pensja minimalna do ręki to ok. 3 500 zł. Para uzbiera razem miesięcznie ok. 7 000 zł. Na ratę pewnie by starczyło, ale niestety – dopuszczalna kwota kredytu z pensją minimalną to tylko ok. 150 000 zł. Jak by nie liczył, wyniki kalkulacji nie będą rysować się w różowych kolorach. Nawet kawalerki na „słodkich ulicach” zaczynają się do 180 000 zł.
Identyczne wnioski rysują się w większości miejsc w kraju, w małych i średnich miastach. W dużych i popytowych aglomeracjach sytuacja wygląda oczywiście dużo gorzej. Wnioski są proste. Wzorem takich państw jak np. Austria stawiajmy na wynajem mieszkań. Tani i nieokreślony czasowo. Jak nam się spodoba, możemy mieszkać w danym miejscu dożywotnio. Rozwiązania takie ratują też sam rynek mieszkaniowy, hamując wzrost cen metra kwadratowego.
Zapraszamy do śledzenia naszych starań we wprowadzaniu tych atrakcyjnych narzędzi. Mamy też prośbę: trzymajcie kciuki, aby przeciwników politycznych takich rozwiązań było coraz mniej.
Adrian Brudnicki
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Płock. Z wykształcenia inżynier budownictwa. Prowadzi własną pracownię projektową.
Na zdj.: Wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski (w środku) w Płocku. Razem z nim szefowie Lewicy w Płocku: Adrian Brudnicki i Maciej Krajewski
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Radni – małomówni i bezrefleksyjni. Plany drogowe – OK. Aquapark – OK, ale… Miliony dla Wisły, sala koncertowa na Nowym Rynku – nie OK
Autor: Adrian BrudnickiMagdalena Biejat – od niedzieli kandydatka na Prezydenta RP. W Płocku jest fanką…
Autor: Adrian BrudnickiCzy Wam też zapala się kontrolna lampka wątpliwości?
Autor: Adrian BrudnickiRenta wdowia – żeby nie wybierać między kupnem leków a opłatą za ogrzewanie
Autor: Adrian BrudnickiOdblokujmy hamulce rozwoju – część pierwsza – „Spółdzielnia Magistrat”
Autor: Adrian BrudnickiDlaczego lewica nazywa się „lewica” i po co w ogóle ona jest?
Autor: Gazeta Płocka