Gabriela Nowak-DąbrowskaGabriela Nowak-Dąbrowska

Cmentarz żydowski w Płocku „jest”, a nie „był” – na rozległym placu zieleni za murem też. Już niedługo nie będziemy się wstydzić…

… pokazując go Potomkom płockich Żydów. Cieszy nas perspektywa renowacji pomnika i zainstalowania monitoringu, ale… Czy rzeczywiście powstrzyma to osoby, które spotykają się tu na nocnych libacjach, załatwiają potrzeby fizjologiczne?

Miasto Płock prowadzi aktualnie przetarg na zagospodarowanie terenu Cmentarza Żydowskiego przy ulicy Mickiewicza. Planowane prace – według dokumentacji przetargowej – będą obejmować m.in. renowację muru z macewami i pomnika, wykonanie nowego ogrodzenia terenu w części pomnikowej oraz zainstalowanie monitoringu wizyjnego.

Wszelkie roboty budowlane mają być prowadzone z uwzględnieniem zaleceń Komisji Rabinicznej do spraw Cmentarzy. W szczególności dotyczą one zakazu kopania gruntu i otwierania grobów, wyrywania drzew i krzewów z korzeniami, odkopywania kamieni i macew, samowolnego grzebania kości.

Jak możemy przeczytać w odpowiedzi Zastępcy Prezydenta Miasta Płocka Artura Zielińskiego na interpelację Radnego Rady Miasta Płocka Krzysztofa Gorzkowskiego z 2 grudnia 2024 roku, która dotyczyła „placu zieleni należącego i przyległego do Cmentarza Żydowskiego (Kirkutu) od strony ul. Traugutta w celu wykorzystania jako park rekreacyjny dla mieszkańców osiedla Kochanowskiego”, „na którym będzie można sobie odpocząć oraz spotkać się ze znajomymi i porozmawiać w cieniu kwitnących drzew”, teren cmentarza zostanie zaadaptowany na funkcje parkowe przy jednoczesnym uczytelnieniu jego dawnej funkcji oraz granic.

Kompozycja całości założenia będzie się składać z dwóch nakładających się na siebie wymiarów: użytkowego, czyli terenu zieleni o funkcji parkowej oraz symbolicznego, czyli przestrzeni nawiązującej do układu przedwojennego cmentarza.


Choć w mediach lokalnych pojawiają się nagłówki typu: „Park zamiast płockiego cmentarza”, „W sąsiedztwie Cmentarza Żydowskiego powstanie park”, „Założenie nowego parku. Powstanie on na terenie po byłym cmentarzu żydowskim przy ul. Mickiewicza w Płocku”, oczywiste jest dla nas, że cmentarz żydowski „jest”, a nie „był”, i że nie ma mowy o terenie „sąsiadującym” z cmentarzem żydowskim – bo teren ten to także żydowski cmentarz.

Trochę historii i liczb. Teren cmentarza przy ulicy Mickiewicza to część dawnego Folwarku Pobenedyktyńskiego. Na początku 1848 roku gmina żydowska zawarła kontrakt z Magistratem miasta Płocka, na mocy którego wydzierżawiła grunt o powierzchni nieco ponad 2 morgów i 15 prętów kwadratowych miary nowopolskiej do użytku na cmentarz. W 1850 roku został on otwarty dla celów grzebalnych, a w roku kolejnym Magistrat wydzierżawił dodatkowo gminie żydowskiej grunt o powierzchni 160 prętów kwadratowych, przylegający do terenu cmentarza od strony południowej, z przeznaczeniem na budowę domku dla stróża i pomieszczenia narzędzi i naczyń pogrzebowych.

W 1887 roku teren cmentarza powiększył się niemal dwukrotnie, a to za sprawą przyłączenia gruntu o powierzchni 2 morgów, który został nabyty przez gminę żydowską od Władysława Jasieńskiego.

W 1918 roku ówcześni właściciele dóbr Folwark Pobenedyktyński – małżonkowie Robakiewicz (Marianna Łucja – córka Władysława Jasieńskiego oraz Władysław Paweł – prawnik i znany w Płocku działacz społeczny) zawarli umowę z zarządem gminy żydowskiej, na mocy której oddała im ona ogród warzywny, mający kształt trójkąta położonego z południowej strony ściany cmentarnej i domu stróża cmentarnego oraz z zachodniej strony drogi wiodącej od alei miejskiej do cmentarza, o powierzchni 81 prętów kwadratowych, a w zamian otrzymała z Folwarku Pobenedyktyńskiego 81 prętów gruntu. Nabyła przy tym grunt o powierzchni 2 morgów miary nowopolskiej na kolejne powiększenie terenu cmentarza.

Przed wybuchem II wojny światowej cmentarz miał zatem ponad 3 hektary powierzchni.


Według Akt stanu cywilnego wyznania mojżeszowego gminy wyznaniowej Płock w latach 1850-1886 w naszym mieście zmarło ponad 5000 Żydów. Od 1887 do 1914 roku na cmentarzu pochowano około 4000 osób. Kolejne setki osób spoczęły tu w okresie I wojny światowej i międzywojnia. W samym roku 1939, do wybuchu wojny, na cmentarzu pochowano 32 Żydów i Żydówki.


Na cmentarzu (części nekropolii od ulicy Mickiewicza do muru z fragmentami macew) znajduje się
kilka nagrobków, w tym Alfreda Blaya (1876-1958) – przedwojennego kupca i właściciela sklepu bławatnego oraz działacza społecznego, a po 1945 roku przewodniczącego Komitetu Żydowskiego w Płocku, jego siostry Heleny Lebental (1870-1951), Szyji Bucha (1904-1950) – jednego z założycieli Spółdzielni Pracy Dziewiarskiej im. Gerszona Dua, a także Heny Lichtensztajn, która zmarła w 1946 roku w wieku 31 lat, tuż po porodzie, pozostawiając owdowiałego męża Dawida i córeczkę Henrykę (Heddy). Cmentarz żydowski przy ulicy Mickiewicza jest także miejscem wiecznego spoczynku dla Miecia Milsztajna (1950-1952) i Felka Papierczyka (1954-1954).

Również w części tzw. „parkowej” cmentarza można i dziś odnaleźć macewy, choć słabo widoczne,
przykryte w znacznej mierze ziemią i roślinnością.

Fragment macewy w części „parkowej” cmentarza żydowskiego (fot. Fundacja Nobiscum)

Warto przypomnieć, że po wojnie na cmentarzu zostały pochowane szczątki 25 płockich Żydów, którzy w lutym 1941 roku zostali zamordowani przez hitlerowców w Imielnicy – w miejscu ich pochówku stanął następnie pomnik zaprojektowany przez inż. Beniamina Lejba Perelmutera, a wykonany przez Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych i Kamieniarskich Wł. Przecławski i J. Wojciechowski Spółka Firmowa w Warszawie. Inicjatorem wzniesienia pomnika był Komitet Żydowski w Płocku i działający przy nim Komitet Obywatelski Budowy Pomnika.

Fragmenty potrzaskanych płyt z pomnika inż. Perelmutera, który został rozebrany w latach 60. XX wieku i
zastąpiony obecnym, zaprojektowanym przez Lucjana Kota, możemy odnaleźć w murze dzielącym symbolicznie przestrzeń cmentarną na dwie części – tę, którą nadal wielu mieszkańców Płocka uważa za „właściwy” cmentarz żydowski oraz „użytkową” czyli plac zieleni „przyległy” do cmentarza.


Jako Fundacja Nobiscum w 2023 roku skierowaliśmy pismo do Prezydenta Miasta Płocka Andrzeja Nowakowskiego z apelem o podjęcie decyzji w sprawie wydobycia macew z Parku na Górkach, ich zabezpieczenia i w perspektywie czasu umieszczenia na cmentarzu żydowskim przy ulicy Mickiewicza. Pod naszym listem podpisali się m.in. lokalni działacze i aktywiści, przewodnicy, historycy, pracownicy instytucji oraz potomkowie płockich Żydów.

W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, Prezydent poinformował nas, że obecnie trwają prace przygotowawcze do wyłonienia wykonawcy opracowania dokumentacji projektowo-kosztorysowej zagospodarowania terenu cmentarza oraz terenów wokół cmentarza, jak również modernizacji Parku na Górkach, a także zapewnił nas, że miasto dokona wszelkich starań, aby macewy, zarówno te już zgromadzone, jak i te wydobyte podczas zbliżającego się remontu parku, zostały zinwentaryzowane i umieszczone na cmentarzu żydowskim (wmontowane w mur oddzielający część północną i południową).

Czy w związku z pracami, które prawdopodobnie już niedługo ruszą na terenie cmentarza Miasto wciąż planuje przeniesienie macew, które zostały do tej pory odnalezione w przestrzeni Płocka? A co z macewami, które wciąż znajdują się w Parku na Górkach? Czy na cmentarzu planowane jest przeprowadzenie badań georadarowych celem zlokalizowania ewentualnych pochówków?


Perspektywa renowacji pomnika i przede wszystkim zainstalowania monitoringu wizyjnego na cmentarzu cieszy nas niezmiernie. Czy powstrzyma on jednak osoby, które wyprowadzają tu psy i bawią się z nimi między grobami? Czy powstrzyma tych, którzy pozostawiają tu liczne puszki i butelki po wieczornych i nocnych libacjach? Albo tych, którym wydaje się, że za pomnikiem mogą załatwić swoje potrzeby fizjologiczne?

Na pewno cmentarz będzie miejscem bezpieczniejszym. I nie będziemy się wstydzić, pokazując go Potomkom płockich Żydów, którzy odwiedzają nas każdego roku.

Na zdjęciach na górze strony: z lewej – Hersz Icek Arbajter i Hugra Arbajter z synami Mordką i Eliaszem Mendlem przy grobie Chaima Mordki Maleńki na cmentarzu żydowskim przy ulicy Mickiewicza w Płocku, 1933 rok; z prawej – pogrzeb na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza, 1938 rok (fotografie ze zbiorów Fundacji Nobiscum). W galerii pod koniec tekstu: tak ma wyglądać odnowiony cmentarz (materiały UMP)

Gabriela Nowak-Dąbrowska

Współzałożycielka i wiceprezeska Fundacji Nobiscum. Razem z mężem Piotrem nominowana do tytułu Płocczanina Roku 2020 – za nieustępliwe dążenie do przywrócenia zbiorowej pamięci o przedwojennych sąsiadach, których w zdecydowanej większości pochłonął Holocaust. Dzięki fundacji Płock jest coraz lepiej znany, jej strona internetowa – JewishPlock.eu – zawiera mnóstwo zdjęć, życiorysów i opowieści. Zawartość tej witryny, jak i materiały do wydań drukowanych opisujących żydowski Płock to w większości plon benedyktyńskiej pracy pani Gabrieli, jej kwerend po archiwach całej Polski i nie tylko.

Kategoria: News, Opinie, Stary Płock

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl