Wigilia tylko z pozoru wolna

Ostatnie posiedzenie Sejmu to wielogodzinna dyskusja zarówno na posiedzeniach komisji, jak i na sali plenarnej o wolnej wigilii.

Projekt obywatelski złożony 25 października przez Lewicę wraz z podpisami Polaków w swoich założeniach nie miał nic złego – otrzymujemy kolejny dzień wolny, czyli czternasty w roku kalendarzowym. Z wolnego 24 grudnia cieszą się już od dawna Czesi, Finowie, Portugalczycy, Litwini czy Słowacy. Stąd propozycja wolnej Wigilii, aby ten dzień można było spędzić w gronie rodziny, aby był czas na nasze bezpieczne dojazdy do rodziny w innych miastach, na przygotowanie wieczerzy wigilijnej bez pośpiechu i wreszcie na wzajemne cieszenie się swoją obecnością w gronie najbliższych.

Może dość dziwnym wydawać się, że projekt składają posłowie Lewicy, którzy – jak sami mówią – nie zawsze obchodzą te święta, ale sam fakt przedstawienia takiej propozycji był godny uwagi i poważnego zastanowienia się.

Od redakcji: Poglądy zawarte w felietonach, opiniach – nie ingerujemy w ich tematykę i treść – nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy


W przepisach prawa pracy Wigilia jest dniem pracującym do godziny 14. Z praktyki doskonale wiemy, że tego dnia szczególnie kobiety były zwalniane z pracy w okolicach południa, a wielokrotnie pracownicy brali urlopy. Natomiast w toku prowadzonej dyskusji na komisjach sejmowych posłowie KO i Polski 2050 zaczęli diametralnie wychodzić poza założenia projektu obywatelskiego. Projekt zmian w ustawie jasno mówił o dniu wolnym, a majsterkowanie przy tym projekcie dotyczyło wprowadzenia dodatkowych niedziel handlowych.

Nagle gospodarka miała się zawalić przez kilka godzin wolnego dnia od handlu, nagle przedsiębiorcy nie mogli już przygotować się na dzień wolny od pracy, bo już były ustalone harmonogramy. Jakie było nasze zdziwienie, gdy Ryszard Petru, lider Polski 2050 – obecny koalicjant rządzących – zgłosił propozycję, aby za połowę dnia pracującego Polacy poszli dodatkowo w 12 niedziel do pracy. Jakim trzeba być człowiekiem, aby próbować zgotować swoim rodakom takie piekło i najzwyczajniej oszukać, bo zarzeka się Koalicja 13 grudnia, że nie wprowadzi niedziel handlowych, a tymczasem tylnymi drzwiami pod płaszczykiem dobroci chce tak drastycznie uprzykrzyć życie milionów Polaków.


Polacy wcale nie palą się do poluzowania przepisów i zwiększenia częstotliwości handlu w siódmy dzień tygodnia.

Aż 81 proc. osób pracujących w handlu nie chce pracować w niedzielę (źródło: „Rzeczpospolita”, 19.06.2024). Za zniesieniem zakazu handlu w niedzielę jest tylko 27 proc. Polaków – wskazują badania najnowszego sondażu United Surveys dla WP. Tymczasem ostatecznie została zgłoszona propozycja, aby za wolną Wigilię pracownicy handlu przepracowali kolejną trzecią niedzielę w grudniu. To nie jest konsensus, to stawianie pod ścianą.

Żałosne jest to, że koalicja nie potrafi się porozumieć, nie uzgadnia wzajemnie w drodze porozumienia z pozoru wydawałoby się tak drobnej sprawy. Jak w takim razie ma zarządzać tym państwem, jak podejmować decyzje w bardzo poważnych sprawach gospodarczych.


W ostatecznym kształcie zmiana przepisów dotyczących dni wolnych została przez Sejm przyjęta, jednak pracownicy handlu, mając wolną Wigilię muszą ją odpracować w kolejną trzecią niedzielę grudnia, a wolna Wigilia dla wszystkich pracowników będzie dopiero od 2025 r.

Wioletta Kulpa

Poseł na Sejm X kadencji, wieloletni samorządowiec – w latach 2002-2024 radna Rady Miasta Płocka, członek NSZZ „Solidarność” oraz Prawa i Sprawiedliwości (członek Rady Politycznej i Zarządu Okręgowego płocko-ciechanowskiego), z zawodu księgowa, przez 19 lat związana zawodowo z Zarządem Regionu Płockiego NSZZ „Solidarność”, następnie przez 8 lat z Orlen SA.

Kategoria: News, Prawo i Sprawiedliwość

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl