Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Jakże aktualne i ważne słowa

W Sejmie po raz kolejny zajmujemy się tematami zastępczymi, które w żadnej mierze nie poprawią ani naszej gospodarki, ani sytuacji ekonomicznej Polaków. Niestety, ostatnie wydarzenia mają bezpośredni wpływ na sferę wrażliwości dzieci.

Wspólne posiedzenie dwóch komisji sejmowych: ds. dzieci i młodzieży oraz edukacji i nauki. Temat: Rozpatrzenie informacji ministra edukacji ws. przygotowania podstawy programowej i harmonogramu prac nad wprowadzeniem nowego przedmiotu „Edukacja zdrowotna”

Chodzi o likwidację w szkołach dobrowolnego przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”, a zastąpienie go obowiązkową „Edukacją zdrowotną”.

Poglądy zawarte w felietonach, opiniach nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy

W listopadzie odbyły się komisje, na których minister edukacji zaprezentowała założenia tego rzekomego przedmiotu. Niestety na posiedzenie nie zostały zaproszone organizacje pozarządowe, które wnosiły o udział, jednak odpowiedź przewodniczącej komisji edukacji brzmiała: sala posiada zbyt małą ilość miejsc (sic!). Wystarczyło zmienić salę, ale nie, po co słuchać opinii rodziców, lekarzy, przedstawicieli środowisk zaangażowanych w tematykę wychowania dzieci.

Mało tego, zgodnie z informacjami, jakie posłowie otrzymali na etapie przygotowywania przez ministerstwo podstaw programowych, nie zaproszono do konsultacji Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszającej ponad 100 organizacji, oraz Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, o czym informowała powszechnie Pani Prezes prof. Teresa Jackowska. Świadomie MEN skrócił jakiekolwiek konsultacje społeczne tylko do trzech tygodni, aby nie było szumu w mediach. Tymczasem przy zmianie ustawy o podwyższeniu świadczenia alimentacyjnego dla dzieci z 500 na 1000 zł konsultacje społeczne trwały aż cztery miesiące.


Jednak przejdźmy do sedna – czego ma dotyczyć obowiązkowy przedmiot? Otóż skutecznie koalicja rządząca pragnie wyrzucić z naszego państwa słowo „rodzina”. A co w zamian? – związki partnerskie. Małe dzieci w wieku 10-12 lat będą zmuszane do uczenia się o związkach partnerskich, o doznaniach seksualnych oraz będą informowane, że zachowanie autoseksualne jest normą.

W podstawie programowej nie występuje słowo „małżeństwo”, nie mówi się o trwałości i wierności. Nie ma wzorca szczęśliwej rodziny na całe życie, w zamian przedstawia się „różne modele rodzin”. Możemy również wyczytać, że seksualność ma służyć przyjemności, a nie miłości, małżeństwu i rodzinie. Nie ma odniesienia do najwyższej wartości jaką jest życie poczętego dziecka, natomiast program edukacji zdrowotnej kładzie akcenty na metody antykoncepcji. Nie mówi się o jej ubocznych skutkach.


Dalej możemy przeczytać, że uczeń zapoznaje się z pojęciami poronienia, aborcji, etycznymi, prawnymi, zdrowotnymi i psychospołecznymi uwarunkowaniami dotyczącymi przerywania ciąży. Gdzie w tym wszystkim jest życie, rodzina, małżeństwo kobiety i mężczyzny? Tymczasem mówimy o obowiązkowym przedmiocie nauczania, a zgodnie z art. 48 Konstytucji RP to rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Obowiązek uczestniczenia w tych zajęciach łamie konstytucyjne prawo rodzica do wychowania dziecka.

To właśnie posłowie jeszcze nie tak dawno wymachujący okładkami Konstytucji, dziś mają jej zapisy za bezprzedmiotowe. Konstytucja dla nich była tylko narzędziem do osiągnięcia konkretnego celu politycznego – zdobycia władzy, natomiast jej zapisy są dla nich nic nieznaczącymi zdaniami.


Jednak sprawa jest bardziej poważna, bo wnikanie państwa czy raczej konkretnych lewicowych poglądów w kształtowanie przyszłych pokoleń jest bardzo niebezpieczne, dotyczy sfery wrażliwości młodego człowieka i odsuwania w tym wszystkim rodziców na boczny tor. Pytanie, czy rodzice są świadomi tego, co się obecnie dzieje w ministerstwie, Sejmie i czy wyrażają zgodę, aby to nauczyciel kształtował pogląd ich dziecka na przyszłe życie rodzinne, seksualne.

Przedmiot ma zawitać do polskich szkół już od września 2025 roku.


Na zdjęciu: wspólne posiedzenie dwóch komisji sejmowych: ds. dzieci i młodzieży oraz edukacji i nauki. Temat: Rozpatrzenie informacji ministra edukacji ws. przygotowania podstawy programowej i harmonogramu prac nad wprowadzeniem nowego przedmiotu „Edukacja zdrowotna”

Wioletta Kulpa

Poseł na Sejm X kadencji, wieloletni samorządowiec – w latach 2002-2024 radna Rady Miasta Płocka, członek NSZZ „Solidarność” oraz Prawa i Sprawiedliwości (członek Rady Politycznej i Zarządu Okręgowego płocko-ciechanowskiego), z zawodu księgowa, przez 19 lat związana zawodowo z Zarządem Regionu Płockiego NSZZ „Solidarność”, następnie przez 8 lat z Orlen SA.

Kategoria: News, Prawo i Sprawiedliwość

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl