
NASTĘPNY PROSZĘ
Przedwiośnie odkrywa zaniedbania. Warto zawstydzić się, patrząc niczym w lustro, na część ulic, placów i budynków
W wielkim mieście rządzący powinni wciąż podejmować próby realizacji obietnic wyborczych, a jeszcze lepiej oczekiwań mieszkańców. Okresowe przeglądy nie powinny dotyczyć wyłącznie haseł, które nawoływały z kolorowych plakatów do głosowania, ale przede wszystkim spojrzenia wokół siebie.

Nie podczas wiecu, gospodarskiej wizyty czy przecinania wstęgi w nowym obiekcie, ale zwykłego spaceru z rodziną.
Wszak przedwiośnie odkrywa zaniedbania i jest wyśmienitym czasem do weryfikacji planów. Warto taki tour zaplanować i zawstydzić się, patrząc niczym w lustro, na część ulic, placów i budynków.
W wielkim albumie o Płocku obok starych fotografii chciałbym zobaczyć kolorowe zmiany, z których byłbym dumny, idąc przez miasto ze swoimi gośćmi. Mogę oczywiście w pewne miejsca, piękne od zawsze, prowadzić wycieczkę opłotkami, ale nie zawsze uda się omijać wzrokiem zaniedbania i dewastację na Starym Rynku, zrujnowaną inwestycję przy Warszawskiej i tragiczny wprost obraz ulicy Bielskiej. Oto główna droga do ratusza, działka za działką, mimo plomb budowlanych, jest świadectwem nierozpoznanej ślepoty i zaniedbania.
W wielkim oburzeniu usłyszę i przeczytam o trudnościach własnościowych, braku środków, planach czekających na realizację, mojej niewiedzy i ignorancji, gdy już wiadomo: jak, kiedy, co i za ile. Podobnie przecież mówi pacjent, który odstępstwa od własnych obietnic profilaktycznych potrafi usprawiedliwić tysiącem obiektywnych przeszkód. I tak, od lat rosną brzuchy, bolą kręgosłupy, insulinooporność zaczyna mieć wymiar epidemii, a podstawowym lekarstwem na kłopoty staje się tabletka na sen. W miejskim organizmie dzieje się podobnie.
W wielkich projektach ważną rolę odgrywa czas. Im dłużej trwają zaniedbania i zaniechania, tym trudniej wraca się do zdrowia lub osiąga efekt architektoniczno-przestrzenny. Nie wystarczy tylko schudnąć, by poczuć się lepiej. Nie wystarczy wybudować wyizolowany gmach, cudnie oświetlony i fotogeniczny, by miasto wypiękniało. Inwestycja w licówki lub plombę w pierzei obdrapanych ścian, to nie raz i nie dwa, zbyt mało. To tylko puder.
Obietnica wyborcza i przedświąteczna dieta mają wspólny mianownik. Efekt jojo.
Jarosław Wanecki
Lekarz, były prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Płocku, prezes Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Małachowianka… Historia szkoły jak scenariusz serialu lub powieść w odcinkach. Ostatni właśnie się zakończył, będą kolejne
Autor: Michał KacprzakPłocku, pamiętasz o swoim wielkim burmistrzu? Czy to nie czas, by w mieście stanął pomnik doktora, żeby nie było wstyd?
Autor: Jarosław WaneckiPLEBISCYT – WARTO ZAGŁOSOWAĆ, BO… Maciej Kulas, Płocczanin Roku 2012: Trzeba wspierać ludzi wyjątkowych. Macie czas do końca niedzieli!
Autor: Maciej KulasDziś uroczystość Trójcy Świętej. Dobry czas, by napisać więcej o znaku krzyża
Autor: Ks. Andrzej RojewskiJak małachowiacy jubileusz swojej szkoły świętowali [GALERIA]
Autor: Gazeta PłockaKoalicja 15 Października dalej realizuje postulaty, z którymi szła do wyborów prezydenckich
Autor: Elżbieta GapińskaŚmigłowiec bojowy Mi-17 Czeskich Sił Powietrznych wylądował na płockim lotnisku
Autor: Arkadiusz AdamkowskiDługi weekend na Mazowszu! Rowerem, kajakiem albo pieszo
Autor: Materiał Partnera