Nie jestem tu, żeby się żalić na TVN. Przyjechałem, żeby się pożalić na was. Nie chcę czekać trzech lat…
Dla mnie najważniejsze jest, żeby już w tym roku na święta Bożego Narodzenia po Tusku, Nowackiej, wszystkich innych Sienkiewiczach, Sikorskich, Bodnarach pozostało tylko wspomnienie. Chcecie czekać trzy lata aż oni rozbroją Polskę? Ja nie. Zwycięstwo Karola Nawrockiego musi być furtką do tego, żeby rozwalić ten rząd, doprowadzić do przyspieszonych wyborów.

Przemysław Czarnek, poseł, jeden z liderów PiS, były minister edukacji i nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy, spotkał się z płocczanami w Spółdzielczym Domu Kultury.
Przyszło kilkaset osób. Ci, którzy przyjechali własnymi autami, w sobotnie popołudnie na próżno szukali miejsc do zaparkowania pod pobliskimi blokami przy Kobylińskiego, Łukasiewicza, Hermana. W szwach pękała sala w SDK-u – ludzie zajęli 100 proc. foteli i dostawionych w kilku rzędach krzeseł, szczelnie obstawili wszystkie przejścia, spora część pozostała w sąsiednim pomieszczeniu.
Ty podły kłamco
Oponentów politycznych – brak (no chyba że byli, ale się nie ujawnili). O tym, że zgromadzili się sami sympatycy PiS i ministra, świadczyły choćby pytania. Najtrudniejsze dotyczyło wątpliwości co do tworzenia ewentualnych koalicji – czy to z Konfederacją, czy z „ZSL-em” (to znaczy – PSL-em).
W zdecydowanej większości spraw gość i gospodarze mówili jednym głosem.
Czarnek: – Rządzą nami agenci niemiecko-rosyjskich interesów. Przykładów niszczenia Polski i oszukiwania Polaków jest mnóstwo. Na prezesów spółek powołano ludzi, którzy natychmiast mają je zatopić, spowodować, by nie przynosiły zysku, bo zyski skarbu państwa polskiego to nie są zyski niemieckie albo rosyjskie. I tacy ludzie nami rządzą. Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.
Potem było jeszcze dosadniej. Były minister: – Ty podły kłamco, Tusku, oszukujesz Polaków, podły kłamco…\
… – Nie-bać-Tus-ka, nie-bać-Tus-ka – zaczęła skandować sala, a Czarnek odsyłał do translatora do Google’a, żeby sprawdzić, że po niemiecku „nie bać Tuska” i „nie bać się Tuska” brzmią tak samo. Co ma być dowodem na to, że w tym pierwszym na pewno nie ma niczego obraźliwego…
Jesteście strasznie słabi. Macie się kłócić
Były minister był dość bezpośredni w rozmowie z publiką:
– Jeśli Polacy dalej ufają tego rodzaju kłamcom, to jak słaby jest naród polski. To jest zarzut do was – mówił. – Jesteście strasznie słabi. To również wy przegraliście wybory z 15 października 2023 r. Wiecie dlaczego? Bo się uśmiechacie, bo niby rozumiecie, bo w takiej liczbie przyszliście na to spotkanie, ale wrócicie do domów, spotkacie się jutro ze swoją rodziną i co?
Czarnek wyliczał, że do kogoś przyjadą rodzice, do kogoś teściowa, synowa z zięciem, kuzyn, brat, siostra…
– I wiecie, o czym będziecie rozmawiać? – kontynuował. – O… Maryni. A jakbyście tak zaczęli rozmawiać o polityce, o Polsce, o tym, że jesteśmy rozkradani, że nas obrażają? No ale przecież zaraz będą nas uciszać, że przyjechała ciocia, że przyjechała Zosia, dlaczego mamy się kłócić. Otóż macie się kłócić. Bo jak się nie będziecie kłócić, to Polska zginie. Czas rozmów przy stołach o Maryni właśnie się skończył. Chyba że chcecie, żeby Polski po 18 maja nie było. Bo jeżeli ci, co nami rządzą, a rządzą dopiero 13 miesięcy i byli w stanie wykończyć wszystkie spółki skarbu państwa notowane na giełdzie, zakończyć wszystkie inwestycje centralne, wydać wszystkie możliwe pieniądze samorządów, to co będzie w przyszłości.
Bo przyjdzie taki moment, że powiem: „Płock do Warszawy!”
Były minister kontynuował wyliczankę swoich spostrzeżeń:
- Czy naszym dzieciom, naszej młodzieży mówimy, że w życiu nie mieliśmy tylu pieniędzy w budżecie domowym, co teraz? Kiedyś matka jak pracowała, to zarabiała 1750 zł, ojciec też, w budżecie czteroosobowej rodziny było 3500 zł. I to wcale nie 100 lat temu, tylko w 2015 r., bo nasi poprzednicy nie chcieli podnieść minimalnego wynagrodzenia, nie chcieli dać złotówki na dzieci. My daliśmy. Dziś ta rodzina ma 10 000 zł. Tłumaczyliście to im? No nie wytłumaczyliście.
- Znam przypadki radnych PiS-owskich, wojewódzkich, który chwalili się: „Moje dzieci po raz pierwszy głosowały, jedno na Hołownię, drugie na PSL, są dorosłe, przecież nie będę im tłumaczyć, na kogo mają głosować”. Chłopie, to ty jesteś radnym, który dokładnie wie, przynajmniej powinien wiedzieć, że w tym kraju od 300 lat agent niemiecki potyka się o agenta rosyjskiego i nie jesteś w stanie wytłumaczyć dzieciom, że kiedy wybierają się na pierwsze głosowanie, to zaraz zrobią coś najważniejszego w ostatnich latach? Jeszcze raz powtórzę: zanim będziemy się skarżyć na TVN, na przekręty przy urnach wyborczych, położenie geopolityczne, najpierw pomyślmy sobie, co robimy w naszych domach.
- Jak słyszę, że przegraliśmy wybory, bo ktoś nas oszukał, to… Nie chcę robić plebiscytu na tej sali i pytać, ile waszych córek, synów, matek, teściowych poszło zagłosować na Platformę Obywatelską. Bo nie chciałbym widzieć tego lasu rąk. Zanim powiemy „TVN,” uderzmy się we własne piersi.
- Jeżeli nie wyjdziecie z szafy, z głową podniesioną do góry, do swoich dzieci, wnuków, matek, zięciów itd. i nie zaczniecie z nimi rozmawiać i nie przekonacie ich, że to my, do cholery, jesteśmy w większości, my, Polacy, chrześcijanie, to nie będzie Polski. Nie przez TVN. Przez was. Specjalnie to mówię, bo nie przyjechałem po to, żeby się powdzięczyć, wolałbym posiedzieć w domu. Przyjechałem, żeby państwem wstrząsnąć.
- Oni dokładnie wiedzą, że jeśli przegrają te wybory i rozpadnie się koalicja, to będą siedzieć. I dlatego będą używać wszelkich możliwych wszelkich technik fałszowania. Zapowiadają już nawet nie tyle fałszowanie [wyborów], co ich nieprzeprowadzenie. Albo mówią: OK, wybierzecie sobie na razie prezydenta, ale nie uznamy ważności wyborów. Do tego jesteście nam wszyscy potrzebni. Bo przyjdzie taki moment, że zadzwonię do swojej przyjaciółki, waszej radnej, i powiem: „Płock do Warszawy!”. I macie przyjechać, żeby wprowadzić swojego prezydenta do pałacu prezydenckiego, nawet gdyby tam stało sześciu Kaliszów. Poważna przeszkoda, ale taki naród jak tu siedzi, da sobie radę.
Jestem tu po to, żeby jeszcze w tym roku rozwalić rządzącą koalicję
Padło pytanie o możliwe koalicje. Ktoś miał wątpliwość, czy PiS powinien porozumieć się z Konfederacją i PSL?
– Tak, ja też jestem zdania, że PiS powinien powrócić do władzy samodzielnie, mieć 50 proc. głosów za to, co zrobił w państwie – odpowiadał Przemysław Czarnek. Ale dość jasno dał po sobie poznać, że to raczej niemożliwe.
Dlatego znów zwracał się do publiczności: – O czym wy gadacie w ogóle? Chcecie, żeby wygrał Karol Nawrocki i nic dalej? Mówicie tak: z Konfederacją nie, z PSL-em nie, z Hołownią nie, z nikim nie. To jak wy chcecie pogonić Tuska? Chcecie wygrać razem z Karolem Nawrockim 18 maja i spowodować, że jeszcze przez trzy lata Tusk będzie was okradał, kłamał, Nowacka znieważała i psuła szkołę? Jak tak, to po cholerę wy tu jesteście. Ja tu nie jestem u was po to, żeby zamienić prezydenta na prezydenta. To jest pierwszy krok. Ja tu jestem po to, żeby jeszcze w tym roku rozwalić tę koalicję 13 grudnia, bo każdy dzień Tuska przy władzy jest potężną stratą.
Czarnek dodawał: – Mnie jest wszystko jedno, tak naprawdę, z kim będziemy rządzić. Dla mnie najważniejsze jest, żeby już w tym roku na święta Bożego Narodzenia po Tusku, Nowackiej, wszystkich innych Sienkiewiczach, Sikorskich, Bodnarach pozostało tylko wspomnienie. A to można zrobić w tym Sejmie tylko będąc w koalicji. Chce pan czekać trzy lata aż panu rozbroją Polskę? Ja nie. Zwycięstwo Karola Nawrockiego musi być furtką do tego, żeby rozwalić ten rząd, doprowadzić do przyspieszonych wyborów.
Udostępnij artykuł:
Zobacz także
Auto taranuje latarnię… Nie dla hejtu, a ku przestrodze publikujemy nagranie z monitoringu – zastrzega straż miejska [WIDEO]
Autor: Gazeta PłockaTylko jeden dzień peugeot na dwóch kółkach był na liście skradzionych. Przypadkiem odnalazł się kilkadziesiąt kilometrów dalej
Autor: Gazeta PłockaPrawdziwa niespodzianka w pojemnikach po jajkach niespodziankach. Biały proszek czyli…
Autor: Gazeta PłockaGrasz w tenisa stołowego? Sprawdź się! Nadwiślanin Płock zaprasza na cykl siedmiu turniejów
Autor: Gazeta PłockaHulaj dusza, piekła nie ma. Raka leczyć każdy może, bo na chorobie, współczuciu, nadziei i naiwności zarabia się najlepiej
Autor: Jarosław WaneckiCzwartek, godz. 7.30 – wypadek na drodze krajowej nr 62 w Borowicach. Cztery osoby w szpitalu
Autor: Gazeta PłockaStarosta płocki Sylwester Ziemkiewicz prawomocnie skazany. Wyrok sądu pierwszej instancji utrzymany. „Jest sprawiedliwy”
Autor: Arkadiusz AdamkowskiFotografowi ukradli ulubiony rower, a tam, gdzie przez pracę i pokój reklamował się socjalizm, stanie centrum handlowe [2000]
Autor: Arkadiusz Adamkowski