Marek TucholskiMarek Tucholski
Konfederacja

Olejomaty to miś na miarę naszych aspiracji

Lokalne media podały informację, że w naszym mieście pojawiły się trzy olejomaty, czyli automaty do zbiórki zużytego oleju spożywczego. Niby nic szczególnego. Niby nic kontrowersyjnego – w końcu takie urządzenia nikomu nie szkodzą.

Wątpię, aby w istotny sposób przyczyniły się do poprawy stanu środowiska, ale na pewno mu nie zaszkodzą. A jednak rodzi się refleksja, że w tych olejomatach zawiera się esencja stylu rządzenia naszym miastem.

Płock, jak sucha ściółka wody, potrzebuje dostępu do drogi ekspresowej i szybkich kolei. Potrzebuje prawdziwej obwodnicy drogowej i kolejowej, która wyprowadzi transport łatwopalnych materiałów poza miasto. Płock potrzebuje nowoczesnego zarządzania, oddziału psychiatrii dziecięcej i szpitala, w którym pacjenci otrzymają dobrą pomoc – z odrobiną empatii w pakiecie, a kobiety będą mogły rodzić w bezpiecznych warunkach i ze znieczuleniem w standardzie.

Trzeba rozwiązać problem podwyższonej umieralności na raka górnych dróg oddechowych oraz zbyt małego zaangażowania Orlenu we wspieranie miasta. O katastrofie demograficznej nie wspominam.


Tymczasem nasze główne wyzwania są dziś tak samo odległe od realizacji, jak 15–20 lat temu. Ale za to w mieście pojawiły się olejomaty, do których raz na sześć–osiem tygodni będzie można wylać trochę zużytego oleju z patelni.

Przykre, że zamiast realnego rozwoju i podejmowania wyzwań dostajemy „misia” rodem z filmu „Miś” Stanisława Barei. Słynna scena, w której Ryszard Ochódzki wyjaśnia, czym właściwie jest ten miś, sama przychodzi na myśl w kontekście olejomatów. Ten miś – jak mówi Ochódzki – to jest coś na skalę naszych możliwości. I mam wrażenie, że olejomaty oraz podobne działania w Płocku są właśnie tym, co stanowi skalę możliwości rządzących miastem.

Może niewielu z tych olejomatów skorzysta. Może ich znaczenie dla środowiska będzie marginalne. Ale nikt nie zarzuci, że miasto nic nie robi. A to, że jednocześnie mijają kolejne lata, a Płock traci cenny czas na rozwój i nie podejmuje prób realizacji poważnych projektów – to już inna historia, o której niektórzy wolą nie słuchać.

Marek Tucholski

Prezes Ruchu Narodowego w Płocku, wiceprezes Okręgu Mazowieckiego Ruchu Narodowego, koordynator Konfederacji w okręgu płocko-ciechanowskim, ekspert ds. polityki energetycznej.

Poglądy zawarte w felietonach, opiniach – nie ingerujemy w ich tematykę i treść – nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Autorzy przedstawiają w nich swoje zdanie na różne tematy.

Na zdj.: płocki olejomat i kadr z filmu „Miś”. Projekt: Marek Tucholski

Kategoria: Konfederacja, News

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl