Polska 2050
Co mam powiedzieć ukraińskim znajomym, mieszkańcom Żytomierza?
Z okazji powstania nowego lokalnego serwisu internetowego zostałem zaproszony do współpracy jako przedstawiciel ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Jest mi niezmiernie miło i liczę na to, że będzie to ciekawe miejsce wymiany poglądów, spostrzeżeń i opinii dotyczących nie tylko lokalnych spraw.
Właśnie mija 1000 dni od rosyjskiej napaści na Ukrainę. Tysiąc dni wojny, która dzieje się tuż za naszą granicą, tysiąc dni strzelania i bombardowania ludności cywilnej. Wojny która spowodowała exodus ludności ukraińskiej – w większości kobiet i dzieci – do Polski. Wojna nadal trwa, ataki ze strony rosyjskiej przybierają znowu na sile.
A co w tej sytuacji dzieje się na naszym płockim podwórku? Jedno z ugrupowań politycznych zbiera podpisy pod projektem uchwały, której faktycznym celem ma być usunięcie flagi ukraińskiej sprzed Urzędu Miasta Płocka.
Wspominając początek wojny, ciężki czas pracy wolontariackiej czy to na Dworcu Zachodnim, czy podczas wyjazdów z pomoca humanitarna na Ukrainę, w żaden sposób nie potrafię zrozumieć motywacji tego postępowania. Oburza mnie to. Mnie Polaka i płocczanina, którego miastem partnerskim jest m.in. ukraiński Żytomierz.
Mam w sobie dużo emocji związanych z okresem wybuchu wojny i nie był to czas łatwy, ale z dumą wspominam, jak wszyscy włączyliśmy się w pomoc i zachowaliśmy się w tej sytuacji wzorowo.
Wiedzieliśmy, że ta pomoc nie jest jednorazowa, krótkotrwała. To bieg na długim dystansie i na wielu poziomach. W tej sytuacji symbole także są ważne, potrafią powiedzieć o nas równie dużo jak gesty. Flaga ukraińska obok polskiej to w obecnej sytuacji dla mnie kwintesencja tego, czym od lat się chwalimy: naszej gościnności, dumy z narodu i tego że wiemy jak się zachować w trudnych sytuacjach. To symbol naszego sąsiedzkiego wsparcia. Nawet jeśli historycznie sąsiedztwo bywa czasem trudne.
Ciągle jestem pełen nadziei na szybkie zakończenie konfliktu na Ukrainie, ale wobec takich inicjatyw politykierów zadaję sobie szereg pytań:
- Czemu miałoby służyć w tym momencie zdjęcie flagi napadniętego kraju, którą wywiesiliśmy w geście solidarności?
- Co mam powiedzieć swoim ukraińskim znajomym, mieszkańcom Żytomierza?
- Czy naszedł czas, że o wojnie już zapominamy, udajemy, że jej nie ma i nie było?
- Czy autorzy tego projektu zaplanowali także ceremonię zdejmowania flagi z jednoczesnym puszczaniem ukraińskiego hymnu od tyłu?
- A może to ich przewrotny pomysł na to, aby rozmowy o trudnej wspólnej historii były „łatwiejsze”?
Dziś w rozmowach z władzami Ukrainy, jasno stawiamy sprawy zarówno możliwej pomocy, jak i niełatwych spraw historycznych. Nikt nie ma zamiaru zapominać o Wołyniu czy rezygnować z doprowadzenia do końca sprawy ekshumacji naszych rodaków. My także chcemy zapalić świeczki na ich grobach. To trudny temat, ale zapewniam, że nasze szczere intencje zostaną zrozumiane przez stronę ukraińską. Rozmowy trwają, choć okoliczności temu nie służą.
Przed płockim ratuszem znajdziecie kilka masztów. Wszystkie flagi wiszą na nich zgodnie z prawem, protokołem dyplomatycznym i pełnym poszanowaniem naszych barw narodowych. Kilka miesięcy temu przekazywałem na ręce Młodzieżowej Rady Miasta specjalną edycję biało-czerwonej flagi przekazaną przez Marszałka Sejmu. Uważam że to właśnie pod polską flagą na naszym płockim rynku jest miejsce dla wszystkich, zwłaszcza tych którzy potrzebują wsparcia.
Obecność towarzyszącej flagi ukraińskiej jest i pozostanie gestem wsparcia dla walczącej Ukrainy. Ta wojna to także kwestia naszego bezpieczeństwa i liczę na jej rychły koniec, abyśmy nigdy nie musieli się przekonać jak wojna wygląda z bliska.
W mojej ocenie przez zdejmowanie flag Ukrainy w takim momencie nie staniemy się lepszymi Polakami.
Tym, którzy próbują zbić na tym kapitał polityczny dobrze radzę: oprócz myślenia wyłącznie o doktrynach, czasem warto pomyśleć o wyczuciu ludzkiej solidarności.
W końcu polityka jest przede wszystkim o ludziach.
P.S. Soundtrack obowiązkowy: Łona – „10 pytań”.
Rafał Nadratowski
Społecznik, ekonomista, członek zarządu regionu i przewodniczący płockiego koła Partii Polska 2050 Szymona Hołowni, ociec dwóch córek, pasjonat dobrej muzyki.
Udostępnij artykuł: