Z piątkowej kroniki policyjnej. Śledczy ustalają przyczyny śmierci płocczanina w Zaździerzu. Wieczorem w Płocku skoda uderzyła w latarnię

„Ok. godz. 8 rano dyżurny płockiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Zaździerzu, gm. Łąck, samochód wpadł do rzeki…” – informuje Monika Jakubowska z płockiej policji. jk

Dodaje, że kiedy policjanci dotarli na miejsce, zastali tam strażaków [z Łącka, Zaździerza i Płocka], którzy wyciągnęli z wody leżącego obok samochodu mężczyznę. Niestety, mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić 51-letniemu mieszkańcowi Płocka czynności życiowych. Sprawą zajmuje się prokuratura w Gostyninie.

W pierwszej kolejności śledczy będą musieli odpowiedzieć na pytanie, kiedy samochód wpadł do wody, bo wiele wskazuje na to, że nie stało się to w piątek, tylko wcześniej, nawet kilka dni temu. A mężczyzna, właściciel auta, rano wrócił albo po nie, albo po coś, co w nim pozostawił, i wtedy doszło do tragedii. Więcej będzie wiadomo po sekcji zwłok.


Ok. godz. 18.30 na ul. Tysiąclecia w Płocku 41-letnia kierująca skodą jechała zbyt szybko, jak na warunki panujące na drodze i uderzyła w latarnię. Kobieta była trzeźwa, została ukarana mandatem i 10 punktami karnymi.


Kara błyskawiczna. Nie minęła doba od zatrzymania, a 70-latek „po spożyciu” i z zakazem prowadzenia aut – skazany

Fot. OSP Łąck

Kategoria: Kronika policyjna, News

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl