Aleksander NiwelińskiAleksander Niweliński
CAŁE ŻYCIE ZE ZWIERZĘTAMI

Fantastyczne zwierzęta i jak… one same się leczą? Odpowiedź: aptekę mają w lesie. Całodobową

Umiejętność przetrwania w niekorzystnych warunkach to jeden z najważniejszych atutów świata zwierząt.

Niewiele wiemy o zdolnościach zwierząt, które znajdują leki, a nawet robią sobie zabiegi lecznicze i rehabilitacyjne. Zanim ludzie odkryli drobnoustroje powodujące infekcje, zwierzęta od dawna umiały je leczyć, a nawet im zapobiegać. Można niemal bez końca opisywać rozmaite umiejętności zwierząt i ich sposoby radzenia sobie z rozmaitymi wyzwaniami, jakie napotykają w swoim środowisku. Myślę, że warto przyjrzeć się przynajmniej niektórym z nich.


Zoolodzy obserwujący zwierzęta nad słonym jeziorem Ngorongoro, zawierającym liczne sole mineralne, zauważyli, że poranione i kulejące zwierzęta, między innymi zebry, lwy, antylopy i hieny wykorzystują jezioro jako kąpielisko lecznicze. W wodzie jeziora wykryto sole sodu, siarki i magnezu, mające własności silnie dezynfekcyjne oraz leczniczy wpływ na uszkodzone kończyny.


Niektóre ptaki do ochrony gniazd używają liści roślin zawierających substancje toksyczne; nasze rodzime kawki często wkładają do gniazd liście pomidorów z toksyczną solaniną odstraszającą pasożyty.


Czosnek niedźwiedzi, występujący w lasach, zawdzięcza swoją nazwę niedźwiedziom, które spożywają go często po zimowym śnie dla pobudzenia i oczyszczenia organizmu. Roślina posiada ostry smak i zapach dzięki zawartości związków siarki, które pomagają zwierzętom skutecznie pozbywać się pasożytów.


Nasze sarny i jelenie leczą rany, a także grzybice skóry, wypoczywając na mchach. W toku licznych badań naukowców na całym świecie wykryto, że te rośliny zawierają w sobie substancje o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwgrzybiczych oraz przeciwnowotworowych, a foki, pokaleczone przez śruby łodzi owijają się wstęgami morszczynów, które podobnie jak mchy zawierają antybiotyki i substancje grzybobójcze.


Wilki, które zjedzą zepsute mięso albo połkną odłamki kości, starają się zwymiotować zawartość żołądka i w tym celu zjadają duże ilości pokrzyw i trawy, silnie podrażniających ściany żołądka, po czym szybko następują wymioty. Czasem nasze psy zjadają trawę, której nie trawią, a jednak często powodem tego są zaburzenia pokarmowe. Może to być objaw uzupełniania niedoboru błonnika w diecie, ale zjedzenie trawy może także wywoływać wymioty, dzięki czemu pies oczyszcza swój żołądek.


Ponadto kanadyjscy badacze zaobserwowali, że wilki potrafią radzić sobie z jadowitymi ukąszeniami grzechotnika i w razie potrzeby gryzą rdest wężownik, roślinę posiadającą właściwości ściągające, przeciwkrwotoczne, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne.


Badacze szympansów stwierdzili, że żyjące w Afryce szympansy wykorzystują 35 gatunków roślin do samoleczenia i znakomicie radzą sobie z rozmaitymi schorzeniami i zranieniami. Okazało się, że te same rośliny miejscowa ludność stosuje w celach leczniczych.


Wreszcie dobrze nam znany ślimak winniczek (na zdj.) oraz kilka innych pospolitych ślimaków, między innymi wstężyki ogrodowe i śliniki wielkie posiadają specjalne gruczoły wytwarzające substancję powodującą zbijanie się bakterii w grudki, które następnie zostają wydalone przez ślimaka. Cenne właściwości wydzieliny ślimaków wykorzystano w medycynie. Pomagają w gojeniu się ran, są stosowane w leczeniu wrzodów żołądka i infekcji pooperacyjnych oraz m.in. trądziku, rozstępów, łuszczycy, egzemy, zmarszczek.


Naukowcy wciąż dokonują kolejnych odkryć wielu intrygujących zjawisk, które w świecie przyrody stanowią niemal podstawowy element przetrwania licznych gatunków. Natura wyposażyła świat zwierząt i roślin w niezwykłe możliwości, z których niewielki zapewne ułamek udało nam się poznać. Szkoda, że niepowstrzymane niszczenie środowiska naturalnego przez człowieka może uniemożliwić nam poznanie kolejnych tajemnic natury, od których może wiele zależeć.

Aleksander Niweliński

Mgr inż. zootechnik, zatrudniony w Zoo w Krakowie w latach 1975–1997, od 1990 r. – z-ca dyrektora ds. hodowlanych. W latach 1997–2014 dyrektor Zoo w Płocku, następnie – 2014-2015 – dyrektor Zoo w Poznaniu. Staże zawodowe w ogrodach zoologicznych w Brazylii, Holandii, Niemczech, Austrii i Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciel Polski w Radzie Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów i Akwariów (EAZA Council). Przewodniczący Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych w latach 2013-2015, obecnie honorowy członek Rady. W latach 2001-2015 członek ARTAG – Zespołu Doradczego EAZA ds. Hodowli Gadów i Płazów. Biegły Ministerstwa Środowiska ds. fauny ex situ. Zajmuje się doradztwem z zakresu żywienia i hodowli zwierząt, opracowywaniem ekspertyz przyrodniczych oraz fotografią przyrodniczą. Autor 32 publikacji i tłumaczeń naukowych.

Na zdj.: ślimak winniczek. Fot. Aleksander Niweliński

Kategoria: News, Opinie

Udostępnij artykuł:

Polityka prywatności © 2025 Gazeta Płocka. Projekt i wykonanie: Hedea.pl