List do redakcji: Leży sobie w centrum kupa. Na kupie chyba wylądował Aladyn
Witajcie, przesyłam śmieszną historyjkę do ewentualnego wykorzystania. Nie wiem, czy pamiętacie, jak dawno temu, z kilkanaście albo i z 20 lat temu, któryś z płockich dziennikarzy pisał o pewnym pomyśle naszych drogowców. Ja pamiętam, było tak… Przed ówczesnym dworcem przy Jachowicza – i nie tylko – ówczesny Miejski Zarząd Dróg zgromadził piasek, który miał być
Witajcie, przesyłam śmieszną historyjkę do ewentualnego wykorzystania. Nie wiem, czy pamiętacie, jak dawno temu, z kilkanaście albo i z 20 lat temu, któryś z płockich dziennikarzy pisał o pewnym pomyśle naszych drogowców. Ja pamiętam, było tak…
Przed ówczesnym dworcem przy Jachowicza – i nie tylko – ówczesny Miejski Zarząd Dróg zgromadził piasek, który miał być wykorzystywany do zimowego posypywania śliskich chodników. „Zgromadził” to złe określenie, on go po prostu walnął bez ładu i składu, tak pod budynkiem, pod nogi przechodniów, luzem, bez żadnego pojemnika czy jakiejś skrzyni. Redakcja zatytułowała wtedy swój tekst: „Leży sobie kupa”, bardzo to skrytykowała i obśmiała.
Minęły lata i mam dla was coś podobnego. Krótko mówiąc – kolejną kupę na chodniku, na widoku, luzem itd.
Ta też leży sobie w centrum – chyba mogę tak nazwać tę okolicę – to róg bloku przy Kolegialnej 43a, niedaleko jest skrzyżowanie z Kilińskiego, przychodnia na rogatkach i same rogatki. No więc jest kupa, ale ta ma coś ekstra. Chyba dla niepoznaki, w celach maskujących, bynajmniej nie estetycznych, ktoś przykrył ją… dywanem. To tak jak kot znajomych – znam tę historię od nich – nie miał żwirku w kuwecie, więc zostawił swoją kupę w łazience, tak na płytkach. Ale że to był porządny kot, to w celach maskujących „przykrył ją”… kapslem. No to co się dziwić człowiekowi z jakiejś firmy czy administracji – też chciał być porządny, tyle że zamiast kapsla użył dywanu.
Albo – zaraz, zaraz – może ten dywan jest perski? Może jest latający. Może to Aladyn zobaczył wśród betonu, trochę piasku, pomyślał, że to lądowisko i…
Grzegorz
Udostępnij artykuł: